Autofokus i ustawianie ostrości

Wyniki testu:
Cena / Jakość:
10
Wydajność:
6
Funkcjonalność:
7
Optyka:
9.5
Budowa:
8
Marka:
Viltrox
Nasza ocena:

81%

Pierwszy obiektyw Viltroxa z profesjonalnej serii LAB obiecuje dostarczać ponadprzeciętnych rezultatów za ułamek ceny konkurentów. Sprawdziliśmy jak nowa portretówka Viltrox AF 135 mm f/1.8 LAB radzi sobie w praktyce.

Autor: Maciej Luśtyk

19 Luty 2025
Artykuł na: 29-37 minut
Spis treści

Autofokus i ustawianie ostrości

Obiektyw Viltrox AF 135 mm f/1.8 LAB bazuje na silniku liniowym (HyperVCM) poruszającym dwie grupy soczewek dryfujących, a producent na swojej stronie obiecuje wysoką precyzję, bezgłośne działanie i szybkość przeostrzania pomiędzy planami w czasie ok. 1/10 s. Po obietnicach można więc spodziewać się rewolucji w pracy obiektywów portretowych wagi ciężkiej, do jakich należą szkła 135 mm. W praktyce jest nieźle, ale nie aż tak kolorowo.

Generalnie wszystkie obietnice producenta mają pokrycie o ile pracujemy w trybie pojedynczym i ostrzymy na statyczne obiekty. Szkło faktycznie przeostrza bardzo szybko, dobrze współpracuje z systemami rozpoznawania aparatu Sony i pozwala na wydajną i komfortową pracę typowo portretową. Problemy zaczynają się w momencie, gdy szkłem chcemy sfotografować obiekty, które się poruszają.

To, że obiektyw nie jest w stanie nadążyć za szybko poruszającymi się obiektami, jak np. biegnący pies, specjalnie nie dziwi, ale niestety nie nadąża także za normalnie poruszającą się osobą. Choć system wykrywania w większości sytuacji poprawnie rozpoznaje twarz i oczy, jeśli tylko zaczniemy wyzwalać serię, na co drugim ujęciu otrzymamy ostrość ustawioną za punktem, który wykrywał aparat. W sytuacjach tych pomaga nieco ogranicznik zakresu ostrzenia, ale nawet z nim nie radzilibyśmy porywać się na fotografowanie bardziej dynamicznych scen. Generalnie skuteczność AF w przypadku serii C-AF plasuje się na poziomie około 30-40%.

Nieco lepiej sprawa ma się podczas filmowania, gdzie szkło wydaje się całkiem sprawnie podążać za sylwetką, a my nie jesteśmy w stanie tak łatwo wychwycić momentów, w których gubi ostrość. Z pewnością sprawdzi się do nagrywania ujęć portretowych, detali czy nawet scen chodzonych, ale raczej nie używalibyśmy go w kluczowych momentach akcji, którą chcemy zarejestrować. Obiektyw często bowiem gubi ostrość w sytuacjach gdy w kadrze znajdują się obiekty na kilku planach.

Jeżeli chodzi o zastosowania wideo, Viltrox AF 135 mm f/1.8 LAB może pochwalić się także bardzo płynnymi, ładnie wyglądającymi przeostrzeniami i nieznacznym breathingiem (zmianą kąta widzenia podczas regulacji ostrości). Mamy też wspomniany w poprzednim rozdziale pierścień przysłony z możliwości przełączenia na tryb bezstopniowy. Tylko po co, skoro pierścień ostrości nie oferuje liniowego przełożenia zakresu obrotu na ruch soczewek?

W praktyce nawet przy niewielkich ruchach pierścienia nie jesteśmy w stanie otrzymać powtarzalnych przeostrzeń co sprawia, że w zakresie manualnej pracy filmowej szkło staje się mało użyteczne. Możemy co prawda ratować się zaprogramowanymi odległościami ostrzenia i przyciskami funkcyjnymi w ramach funkcji AB Focus, ale trudno wyobrazić nam sobie, by ktoś pracował w ten sposób na planach bardziej ambitnych produkcji, gdzie chlebem powszednim są systemy follow focus.

Wrażenie poprawia krótka minimalna odległość ostrzenia, wynosząca raptem 72 cm, przy których szkło zaoferuje nam maksymalne powiększenie rzędu 0,25x. Trudno mówić tu może o obiektywie makro, ale to wyniki, które pozwalają w atrakcyjny sposób zaprezentować już naprawdę małe detale.

Viltrox AF 135 mm f/1.8 LAB - minimalna odległość ostrzenia

Viltrox AF 135 mm f/1.8 LAB - minimalna odległość ostrzenia

Viltrox AF 135 mm f/1.8 LAB - minimalna odległość ostrzenia

Podsumowując, jeśli chodzi o ostrzenie jest świetnie, dopóki ograniczamy się do statycznych kadrów i typowo portretowego działania. Niestety przy próbach wykorzystania szkła w bardziej dynamicznych warunkach napotkamy problemy wydajnościowe, spowodowane najprawdopodobniej faktem, że silnik porusza dużymi i ciężkimi soczewkami.

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści
Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Obiektywy
Nikon Nikkor Z 50 mm f/1.4 - test obiektywu
Nikon Nikkor Z 50 mm f/1.4 - test obiektywu
To najtańsza dziś systemowa pięćdziesiątka o jasności f/1.4. Jest przy tym lekka, kompaktowa, a nawet uszczelniona. W tej konstrukcji Nikon musiał jednak pójść na kompromis. Jak duży?...
21
OM System M.Zuiko Digital 25 mm f/1.8 II - zdjęcia przykładowe
OM System M.Zuiko Digital 25 mm f/1.8 II - zdjęcia przykładowe
OM System M.Zuiko Digital 25 mm f/1.8 II to odpowiednik klasycznej “pięćdziesiątki”. Ta paczka przykładowych sampli pozwoli Wam ocenić jakość zdjęć z nowego obiektywu.
15
OM System ED 100-400 mm f/5-6.3 IS II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
OM System ED 100-400 mm f/5-6.3 IS II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Ten obiektyw oferuje potężny zasięg odpowiadający pełnoklatkowemu zakresowi 200-800 mm. Jest przy tym uszczelniony i został wyposażony w wydajniejszą stabilizację. Sprawdźcie, jak spisuje się w...
28
Powiązane artykuły