Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
90%
Nie jest tani, ale jak na ultraszerokokątny zoom o jasności f/2.8 rekordowo lekki i kompaktowy. Sprawdzamy, czy nie przypłacił tego gorszą jakością obrazu.
Dystorsję mierzymy dla plików RAW w najwyższej dostępnej rozdzielczości, dla najniższego ISO i z najniższymi ustawieniami odszumiania. Przedstawiony wykres pokazuje poziom i charakterystykę dystorsji dla danej ogniskowej. Pole nr 1 przedstawia faktyczną dystorsję, kolejne jej uwydatnienie, pozwalające lepiej zorientować się w jej charakterze.
Od zniekształceń geometrycznych w obiektywie szerokokątnym, na dodatek zoomie, uciec się nie da. Chyba, że będzie to konstrukcja naprawdę duża i ciężka z racji dodatkowych soczewek korekcyjnych. Po kompaktowym Nikonie Z 14-24 mm f/2.8 S trudno zatem oczekiwać idealnie prostego obrazu.
Schemat aberracji dla ogniskowej 14 mm. Pole nr 1 pokazuje faktyczną dystorsję obiektywu, kolejne jej uwypuklenie, pozwalające zorientować się w jej charakterze.
Schemat aberracji dla ogniskowej 24 mm. Pole nr 1 pokazuje faktyczną dystorsję obiektywu, kolejne jej uwypuklenie, pozwalające zorientować się w jej charakterze.
Okazuje się, że na szczęście w jego przypadku nawet przy 14 mm dystorsja nie jest duża. Owszem, jest wyraźnie widoczna, ale w granicach przyzwoitości. W dodatku dość szybko maleje przy zwiększaniu ogniskowej. Na drugim końcu zoomu jest już minimalna, choć w tym wypadku przyjmuje już akurat delikatnie wklęsły charakter.