Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Jeśli chodzi o rozbudowę pełnoklatkowego bezlusterkowego systemu, Canon idzie jak burza. Na rynku właśnie debiutuje pierwszy z 6 nowych obiektywów zapowiedzianych na początku roku. Fani portretu będą zachwyceni.
Najnowszy obiektyw Canon RF 85 mm f/1.2L USM dla wielu zawodowców pracujących w branży modowej czy ślubnej może być powodem do przesiadki na bezlusterkowy system producenta. Jak już mogliśmy się przekonać, szkła z linii RF sprawują się naprawdę świetnie, a najnowszy model obiecuje naprawdę wiele.
Układ optyczny zbudowano na bazie 13 soczewek w 9 grupach, gdzie znajdziemy zarówno soczewki asferyczne, jak i element UD, który zagwarantować ma wzorową rozdzielczość na całej powierzchni kadru. Producent zresztą chwali się, że jest to obiektyw o najwyższej rozdzielczości w całej linii RF. Oprócz tego, jego to pierwsze po modelu EF 35 mm f/1.4L II USM szkło, w którym zastosowano technologię Blue Spectrum Refractive Optics, która niemal do zera ograniczać ma występowanie aberracji chromatycznej. Do tego powłoki ASC (AIr Sphere Coating), ograniczające występowanie odbić światła i flar.
Za przyjemne dla oka rozmycie nieostrości, w parze z duża światłosiłą odpowiadać będzie 9-listkowa przysłona, która domkniemy do wartości f/16. Fotografować będziemy mogli zaś z minimalnej odległości 85 mm, a na przednią soczewkę nakręcimy filtry o średnicy 82 mm. Pracę z szeroko otwartą przysłoną ułatwić ma z kolei szybki, bezgłośny ultradźwiękowy silnik autofokusu USM. Biorąc pod uwagę doskonałe osiągi systemu AF w modelach EOS R i EOS RP powinniśmy otrzymać więc wyjątkowo wydajny zestaw.
Canon RF 85 mm f/1.2L USM, podobnie jak inne szkła z profesjonalnej linii L, został w całości uszczelniony i wzorem innych konstrukcji z systemu RF oferuje dodatkowy pierścień funkcyjny, do którego możemy przypisać określone funkcje aparatu (np. kontrola ekspozycji, lub ISO). Jak na swoje możliwości jest też stosunkowo kompaktowy - 117,3 x 103,2 mm przy wadze 1195 g. Mimo wszystko to jednak więcej niż w przypadku analogicznej konstrukcji z linii EF.
Oprócz tego, warto wspomnieć, że w drugiej połowie roku obiektyw pojawi się także w wersji DS (Defocus Smoothing), która oferować ma dużo bardziej miękkie rozmycie nieostrości. Prawdopodobnie więc będziemy mieli do czynienia z czymś w rodzaju soczewki apodyzacyjnej.
O tym jak obiektyw sprawuje się w praktyce możemy wstępnie przekonać się oglądając oficjalne zdjęcia przykładowe udostępnione przez Canon USA.
Szkło trafi na sklepowe półki w czerwcu 2019 roku, w cenie 2699 dolarów (około 10500 zł). Oficjalna polska cena zawierająca podatek na pewno dużo bardziej uderzy jednak zainteresowanych po kieszeniach.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem canon.pl.