Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
90%
Nie jest tani, ale jak na ultraszerokokątny zoom o jasności f/2.8 rekordowo lekki i kompaktowy. Sprawdzamy, czy nie przypłacił tego gorszą jakością obrazu.
Wartość BxU dostarczana przez DxO Analyzer opisuje jak ostry dla ludzkiego oka jest obraz planu fotograficznego. Bierze ona pod uwagę nie tylko ostrość obiektywu ale także jakość sensora i procesy obróbki obrazu w aparacie. Ponieważ jednak liczba pikseli znajdująca się na określonym obszarze jest związana z rozdzielczością sensora i jego rozmiarem, skala BxU nie może być używana do porównywania obiektywów podłączanych do aparatów z różną specyfikacją matrycy. Dlatego wartości BxU są także określane dla odbitek o rozmiarze 20 x 30 cm, czyli w rozmiarach w jakich zwykle mamy okazję oglądać zdjęcia.
Wyniki BxU pozwalają nam lepiej zorientować się w tym jak ostry jest obraz w poszczególnych obszarach kadru i są potwierdzeniem dla pomiarów MTF z poprzedniego rozdziału. Jak widzimy na poniższych wykresach ostrość jest bardzo wyrównania w całym obszarze kadru, nawet na najszerszej ogniskowej, co powinno sprawić, że widocznego rozmycia na brzegach nie zauważymy nawet oglądając zdjęcia w powiększeniu. Obraz będzie prezentował się widocznie gorzej jedynie przy górnym krańcu przysłon, tj. f/16-f/22, jednak będzie to mało zauważalne.
Gdybyśmy jednak mieli jakiekolwiek wątpliwości, warto też zwrócić uwagę na wyniki mierzone dla odbitki, czyli tego jak zdjęcie będzie prezentować się na odbitce, tudzież oglądane w rozmiarach ekranowych. Jak widzimy dla oglądającego zdjęcie będzie wydawać się wzorowo ostre na całym obszarze kadru, niezależnie od używanej przysłony. Wyjątkiem, jest jedynie przysłona f/22, gdzie obiektyw balansuje na granicy delikatnego rozmycia, jednak bez możliwości porównania ze zdjęciami wykonanymi na niższych przysłonach widzowie zapewne nie wychwycą spadku w ostrości.
A jak prezentuje się rozmycie nieostrości w modelu Nikon Nikkor Z 14-24 mm f/2.8 S? Większość użytkowników ultraszerokokątnych obiektywów nie przywiązuje specjalnej wagi do tego, jak prezentuje się bokeh. Szkła tego typu wykorzystuje się najczęściej w krajobrazie, czy architekturze, a wtedy przysłona jest przymykana, aby zmaksymalizować głębię obrazu w całym kadrze. Owszem, z szeroko otwartej przysłony korzysta się w reportażu lub eventach, jednak rozmycie tła nabiera większego znaczenia, dopiero gdy fotografujemy z bliskiej odległości. W testowanym Nikkorze zbliżenia przy f/2.8 pozwalają tworzyć bardzo plastyczne, miękkie ujęcia, z wyraźnie zarysowanym tematem głównym. Z takiego efektu będziemy zadowoleni nawet przy ogniskowej 14 mm.
Wrażenie robi też 9-listkowa przysłona, która pozostaje kołowa nawet po przymknięciu. Wystarczy spojrzeć na poniższe zdjęcie wykonane przy f/5.6. Punktowe światła w nieostrościach przyjmują miękkie, okrągłe kształty, tak jak przy fotografowaniu z w pełni otwartą przysłoną.