Wydarzenia
Polska fotografia na świecie - debata o budowanie kolekcji fotograficznej
91%
Najnowszy reporterski, wysokiej klasy obiektyw 35 mm firmy Sony walczy o miano najlepszego obiektywu tego typu w świecie bezlusterkowców. Sprawdzamy czy pod względem optyki wypada równie dobrze jak inne modele z linii G Master.
Na osi poziomej wykresu MTF50 umieściliśmy przysłony, a na osi pionowej pary linii na milimetr. Za przyzwoite wyniki uznajemy te powyżej 22-24 lp/mm. Zdjęcia wykonywaliśmy w formacie RAW z uwzględnieniem wszystkich przysłon.
W kwestii jakości obrazu, dostarczanej przez obiektyw Sony 35 mm f/1.4 GM producent sporo naobiecywał, podkreślając znaczenie soczewek asferycznych XA (dokładność krzywizny na poziomie 0,01 mikrona) dla wyjściowej ostrości obrazu i charakteru bokeh. Czy nie były to słowa rzucane na wiatr?
Nic z tych rzeczy. Sony 35 mm f/1.4 GM to jedno z najostrzejszych, o ile nie najostrzejsze szkło, jakie mieliśmy okazję do tej pory testować. Co najbardziej porażające, imponujące rezultaty otrzymujemy już przy nominalnym otworze przysłony f/1.4 - kolejno 57,89 pl/mm w centrum i 35,93 pl/mm na brzegach kadru. Domknięcie do f/2 widocznie wyrównuje tę różnicę, a tzw. sweet spot nowego obiektywu przypada na przysłony f/2.8-f/5.6, gdzie szkło notuje 58-62 pl/mm w centrum kadru i ok. 48 pl/mm na brzegach, ale świetne rezultaty, z tylko nieznacznym spadkiem ostrości w środku utrzymują się jeszcze do f/8.
Przy f/11 i powyżej ostrość już widocznie spada, choć i tak utrzymuje się na stosunkowo wysokim poziomie. Zdecydowanie jest to jednak szkło zoptymalizowane pod kątem pracy z szeroko otwartą przysłoną, co zresztą idzie w parze w tym co pokazuje większość topowych konstrukcji optycznych ostatnich lat. W końcu nie po to wydaje się ciężko zarobione pieniądze na superjasne obiektywy, aby trzeba je było przymykać o dwie działki przysłony dla akceptowalnych rezultatów.
Tym samym Sony 35 mm f/1.4 GM staje się obecnie systemowym benchmarkiem w zakresie rozdzielczości. Choć delikatnie wyższe rezultaty w środku kadru uzyskał w naszych testach model Sony FE 20 mm f/1.8 G, jest to różnica marginalna, a najnowsza 35-tka bryluje pod względem wyrównania ostrości na całej powierzchni kadru, oferując najwyższe uzyskane dotychczas przez nas wyniki na brzegach kadru. Takie wykresy chcielibyśmy oglądać w przypadku wszystkich nowych szkieł.