Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
7. Jakość zdjęć
Szumy
Zakres czułości matrycy Sigmy DP1 zawiera się w przedziale od ISO 100 do ISO 800. Większość współczesnych kompaktów, i chyba wszystkie lustrzanki z matrycami o rozmiarze APS-C oferują wyższą czułość. ISO 1600 stało się swojego rodzaju standardem, ISO 3200 nie dziwi, a coraz częściej pojawiają się czułości jeszcze wyższe. ISO 800 Sigmy DP1 "na papierze" nie robi więc wrażenia.
Przyjrzyjmy się jak wyląda obraz rejestrowany na poszczególnych czułościach. Zaczniemy od fragmentowu tablicy Gretaga z zestawem podstawowych kolorów RGB.
Do obrazów na ISO 100 i ISO 200 trudno mieć zastrzeżenia. Sytuacja wygląda nieco gorzej dla czułości ISO 400, a dla ISO 800 jest już po prostu źle. Szum przybiera postać nieregularnych kolorowych plamek - z przewagą koloru zielonego i fioletowego. W efekcie szarości mienią się różnokolorowymi plamkami, a kolor niebieski przetykany jest zielonym. W Sigmie DP1 nie ma możliwości ustawienia stopnia odszumiania plików JPEG. Poniżej zestawiamy te same fragmenty tablicy Gretaga sfotografowane Sigmą DP1 i małym Olympusem E-420.
W porównaniu lepiej wypada Olympus E-420 ze swoją fizycznie mniejszą (system 4/3) matrycą. Zobaczmy jeszcze jak sytuacja wygląda w przypadku zdjęć plenerowych:
Do ISO 400 jest nieźle, ISO 800 to znane z Sigmy SD14 zielono-fioletowe plamy. Niestety nie jest to zwykły szum łatwy do "wyfiltrowania" przez ludzkie oko, ale na zdjęciach pojawiają się plamy zmieniające wygląd przedmiotów (jak na przykładzie powyżej, na którym tylko zdjęcia w niższej rozdzielczości przekonają nas, że fasada kościoła nie jest w rzeczywistości pokryta zielonymi i fioletowymi przebarwieniami). Stosunkowo niezłe wyniki poziomu szumu Sigmy DP1 w testach opartych na automatycznej analizie obrazu spowodowane są jego charakterystyką. Nie mamy do czynienia z "cyfrowym ziarnem", ale raczej ze stosunkowo dużymi kolorowymi plamkami. Stąd lepsze wyniki suchych testów laboratoryjnych, niż wygląd rzeczywistych zdjęć (dotyczy to głównie ISO 800). Rejonami zdjęcia najbardziej narażonymi na powstawanie szumów są w DP1 - w znacznie większym stopniu niż w innych kontrukcjach - cienie. Wystarczy mały spadek jasności obrazu, żeby przy najwyższych ISO zaczęły się pojawiać zielono-fioletowe plamy.
W przypadku zdjęć nocnych należy pamiętać, że aparat odejmuje od właściwego obrazu tzw. czarną klatkę, przez co czas wykonywania zdjęcia jest dwa razy dłuższy niż wynikało by to z ustawionych parametrów ekspozycji. Sigma DP1 nie pozwala tej funkcji wyłączyć. Poniżej przedstawiamy zestawienie zdjęć na wszystkich czułościach z czasem naświetlania wynoszącym 15 sekund (balans bieli ustawiony był na Auto). Jak widać im mniej światła, tym ilość szumu - a właściwie mory - w postaci sztucznych zabarwień znacząco wzrasta. Szkoda, bo DP1 to mógłbyć doskonały aparat do dyskretnej fotografii w świetle zastanym.
Jak widać, najniższa czułość daje możliwość zrobienia poprawnego zdjęcia z szumem widocznym, ale zupełnie nie przeszkadzającym. Kombinacja długiego czasu i wyższych czułościach powinna być stosowana tylko w wyjatkowych sytuacjach - szkoda ujęcia.
Reprodukcja szczegółów
Świetny stałoogniskowy obiektyw w połączeniu z matrycą Foveon Sigmy DP1 daje układ pozwalający na rejestrację wielu szczegółów. Nawet użycie wyższych czułości nie powoduje tak znacznego ubytku detali zdjęcia jak ma to miejsce w przypadku innych aparatów kompaktowych. Poniżej prezentujemy wymagający fragment naszej scenki - banknot.
Za reprodukcję szczegółów Sigmę chwalimy - należy się. Jak na kompakt mieszczący się w kieszeni jest znakomicie, a nawet w pojedynku z niektórymi lustrzankami Sigma nie byłaby bez szans. Nie boimy się napisać, że w tej konkurencji Sigma DP1 sprawuje się rewelacyjnie.
Reprodukcja kolorów
Zacznijmy od wykresu powstałego na bazie tablicy Gretaga przedstawiającego składowe trzech kolorów podstawowych:
Zdjęcia plenerowe potwierdzają to co widać na wykresie. Sigma DP1 największe problemy ma z kolorem czerwonym. Mocna czerwień znaku drogowego, czy warszawskiego tramwaju na zdjęciu wyszła niezbyt naturalnie, zdecydowanie zbyt mocno. Dobrą ilustracją dominacji czerwonego jest obecność czerwonego samochodu daleko, na drugim planie - trudno go nie zauważyć (zdjęcie ze znakiem).
Do sposobu rejestrowania pozostałych kolorów nie mamy zastrzeżeń. Zielony i niebieski są w normie, wyglądają naturalnie.
Podsumowanie
+ dobra jakość zdjęć na niskich czułościach
+ świetna reprodukcja szczegółów na niskich czułościach, zadowalająca na wyższych
- brzydki, nieregularny szum na ISO 800
- wylewająca się, nienaturalna czerwień