Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
6. Fotografowanie
Szybkość działania
Po pierwszych zapowiedziach Sigmy DP1 użytkownicy wyobrażali sobie, że będzie ona znakomitym kompanem do codziennej fotografii. Miały się na to składać małe wymiary, poręczność i szybkość pozwalająca rejestrować ulotne chwile, nietypowe sytuacje - wszystko co przytrafia się każdego dnia, gdy nie mamy ze sobą podstawowego (dużego) sprzętu. Artyści mieli nadzieję na sprzęt idealny do tzw. fotografii ulicznej. Czy dostaną to co chcieli? Niestety, Sigma DP1 to kompakt, a kompakty są wolne. Samo uruchomienie trwa blisko dwie sekundy. Tyle czasu wysuwa się obiektyw, później dopiero pojawia się obraz na ekranie LCD.
Po wykonaniu zdjęcia przyjdzie nam czekać około 4 sekundy na jego zapis (bez względu na to, czy fotografujemy w RAW-ie czy w JPEG-u o najwyższej jakości). Jeszcze gorzej wygląda tryb zdjęć seryjnych. W ciągu jednej sekundy można wykonać trzy klatki, które będą następnie zapisywane na kartę przez około 15 sekund. W tym czasie nie można oczywiście wykonywać kolejnych.
Jak widać, Sigma DP1 demonem prędkości nie jest. Dla zaawansowanego użytkownika, który używa też lustrzanki jest wręcz irytująco wolna. Przestają dziwić sugestie kierownictwa Sigmy (zawarte w jednym z wywiadów przed premierą aparatu), że DP1 nie jest przeznaczony do fotografii akcji, a raczej do spokojnych i statycznych scen. Trudno się nie zgodzić.
Tryby ekspozycji
Sigma DP1, jak przystało na kompakt zaawansowany, nie ma trybów tematycznych. Oprócz trybu automatycznego (oznaczonego czerwonym aparacikiem, zamiast tradycyjnego zielonego) dostępny jest manual, preselekcja czasu, przysłony i tryb Program. Pozostałe funkcje na tarczy wyboru trybu to możliwość rejestrowania sekwencji wideo i dźwięku.
Aparat może mierzyć światło na trzy sposoby:
Niestety nie można naświetlać w sposób najbardziej precyzyjny - "na histogram". Ten pojawia się dopiero po zrobieniu zdjęcia i nie ma możliwości wyświetlenia go w trakcie fotografowania.
Zakres czułości matrycy nie imponuje. Minimalna czułość to ISO 100 (nowy firmware daje możliwość fotografowania z czułością ISO 50), maksymalna to ISO 800. Wszystkie współczesne lustrzanki i większość kompaktów oferuje przynajmniej ISO 1600 (choć jakość zdjęć na tych czułościach to osobna historia).
Przy tej okazji musimy też wspomnieć o niemiłej niespodziance w zakładce menu dotyczącej formatu pliku. Można tam znaleźć JPEG-i o różnym stopniu kompresji oraz pliki typu RAW, ale próżno szukać opcji RAW + JPEG. Domyślamy się, że powodem jest niska prędkość obróbki zdjęć aparatu - zapisywanie jednego kadru w dwóch formatach mogłoby trwać zbyt długo.
Autofokus
Autofokus Sigmy DP1 opiera się na mechanizmie detekcji kontrastu. Do czasu pracy w dobrych warunkach oświetleniowych nie ma z automatycznym ustawianiem ostrości żadnego problemu. AF działa, jak na kompakt przystało, niezbyt szybko, ale prezycyjnie. Schody zaczynają się gdy brakuje światła. Autofokus zbyt często w ogóle nie potrafi ustawić ostrości. Na domiar złego, producent nie pomyślał o wsparciu AF-u podświetleniem diodowym, ani nawet błyskami wbudowanej lampy. Pozostaje przełączyć się w tryb manualny i ostrość ustawić w oparciu o szacunkową odległość do fotografowanego przedmiotu.
Układ obiektyw-matryca
Sigma to firma z ogromnym doświadczeniem w produkcji optyki. Można się było spodziewać, że w swoim flagowym produkcie postara się o opracowanie obiektywu o wysokiej jakości optycznej. Tak też się stało. Stałoogniskowy, szerokokątny obiektyw o nominalnej ogniskowej 16,6 mm odpowiada kątem "widzenia" małoobrazkowym 28 milimetrom. Zapewnia bardzo dobrą ostrość w pełnym zakresie przysłon, choć najlepiej pracuje po lekkim przymknięciu.
Sigma znakomicie poradziła sobie z aberracją chromatyczną. Na wykonanych przez nas zdjęciach jest praktycznie niewidoczna, mimo że staraliśmy się o jej obecność.
Balans bieli
Sigma DP1 została wyposażona w standardowy zestaw ustawień balansu bieli. Dostępne są:
W większości sytuacji tryb Auto sprawdza się wystarczająco dobrze. Jedynie przy trudnym oświetleniu podczas fotografowania w nocy nieco się pogubił, ustawiając w przeciągu kilku minut różny balans dla niemal tej samej sceny.
Opcje korekty obrazu i efekty
Sigma DP1 oferuje możliwość modyfikacji kilku podstawowych parametrów obrazu. Użytkownik może mieć wpływ na kontrast, nasycenie oraz wyostrzenie - wszystko w 10-stopniowej skali. Jak wyglądają różne stopnie wyostrzania prezentujemy na ilustracji:
Za działanie tej opcji Sigmie należą się brawa. W skrajnym przypadku bardzo niski stopień wyostrzania umożliwia dokładne dopasowanie tego parametru w obróbce na komputerze. Poziom zerowy został dobrany dość rozsądnie, Sigma nie skusiła się na przesadne wyostrzenie przy domyślnych ustawieniach.
Jedyną "efektową" zmienną na jaką można się natknąć w menu Sigmy DP1 jest wybór między trybem standardowym, sepią, a czernią i bielą. Efekty działania poniżej:
Podsumowanie działu
Sigma zadbała o to, w czym się specjalizuje - optykę. Użyty obiektyw daje ostre obrazy bez zniekształceń geometrycznych i kolorystycznych. Nieco gorzej wyglądają sprawy związane z funkcjonalnością, a przede wszystkim szybkością działania.
+ obiektyw o świetnej ostrości zarówno w centrum jak też na brzegu kadru
+ dobrze dobrany wybór poziomu wyostrzenia zdjęć
- wolne działanie: uruchamianie, ostrzenie, zapisywanie, "zdjęcia seryjne"
- brak trybu JPEG + RAW
- brak jakiegokolwiek wspomagania autofokusa
- brak "histogramu na żywo"