Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
85%
Druga generacja OM-D E-M1 to prawdziwa rewolucja i przekroczenie kolejnych fotograficznych barier - obiecuje producent. Czy nowy Olympus faktycznie okaże się konkurencją dla profesjonalnych lustrzanek?
Olympus już niejednokrotnie udowadniał, że wie jak projektować niezawodne aparaty dla profesjonalistów. Flagowy OM-D E-M1 Mark II to prawdziwe monstrum, które z łatwością poradzi sobie w najbardziej ekstremalnych warunkach. Otrzymujemy bowiem pancerny, magnezowy i uszczelniony korpus, rewelacyjnie zaakcentowany grip, dotykowy i obracany ekran, jasny wizjer elektroniczny, a także poprawiony interfejs i ogromne możliwości personalizacji.
Mamy do czynienia z niemal wzorcową ergonomią, świetnie prezentuje się także ogólna szybkość i działanie aparatu z imponującym trybem zdjęć seryjnych oraz stabilizacją obrazu na czele.
To na co trzeba jednak zwrócić uwagę to szczegółowość obrazu na wyższych czułościach. Poza tym chwalony przez nas autofokus w trudnych i zmieniających się warunkach oświetleniowych bywał czasami zawodny i nieprzewidywalny. Również w kwestii rejestracji wideo mogłoby być lepiej - brak takich funkcji jak zebra czy ręczna zmiana ISO w trybach preselekcji nie ucieszy profesjonalistów, zwłaszcza, że na horyzoncie jest już nowy Lumix GH5.
Olympus to bez wątpienia niezwykle solidny aparat. Po raz kolejny mamy do czynienia z rozwiązaniami, które wznoszą konstrukcję Mikro Cztery Trzecie na jeszcze wyższy poziom. Niemniej jednak, choć nowy OM-D E-M1 Mark II zasługuje na pochwały to – odpowiadając na postawione na początku pytanie – reporterskiej lustrzanki wciąż nie zastąpi.
Podsumowanie
+ świetne wykonanie
+ uszczelniony i magnezowy korpus
+ zaawansowana ergonomia
+ wysoka wydajność aparatu
+ odchylany i dotykowy ekran
+ bogate możliwości personalizacji
+ wyraźny wizjer elektroniczny
+ nowy, wydajniejszy akumulator
+ fantastyczny system stabilizacji obrazu
+ imponujący tryb zdjęć seryjnych
+ szybki i precyzyjny autofokus
+ zaawansowane funkcje dodatkowe
+ jakość obrazu Cinema 4K
- spadek szczegółowości i wzrost zaszumienia na wyższych czułościach matrycy
- tendencja do ciepłego odwzorowywania kolorów
- nieprecyzyjny autofokus w trybie filmowym
- podłączenie zewnętrznych akcesoriów uniemożliwia efektywny odchylenie i obrócenie ekranu
85%