Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
90%
Najnowsza lustrzanka Nikona aspiruje do miana najlepszego aparatu systemowego z matrycą APS-C na rynku. Sprawdźmy więc czy obietnice producenta pokrywają się z rzeczywistością i jak aparat wypada na tle konkurencji.
Nikon D500 to obok flagowego modelu D5 pierwsza lustrzanka umożliwiająca filmowanie w jakości 4K. Materiał będziemy w stanie zapisać w maksymalnej rozdzielczości 3840 × 2160 pikseli, z prędkością 30 kl./s, przepływnością 144 Mbps i próbkowaniem 4:2:0 (niestety tylko 8-bitowym).
Pod względem jakości materiał prezentuje się bardzo dobrze. Obraz jest płynny i szczegółowy, nie obserwujemy też efektu rolling shutter, który był zmorą testowanego przez nas niedawno modelu Sony A6300. Niestety jest pewien haczyk, który w wielu wypadkach wyklucza korzystanie z trybu 4K.
W przypadku jakości UHD aparat próbkuje obraz z bardzo małego obszaru sensora, przez co mamy do czynienia z ogromnym współczynnikiem cropa (2.23x). Oznacza to, że podpinając obiektyw o ogniskowej 24 mm, otrzymamy ekwiwalent około 54 mm. O ile ucieszyć to może osoby nastawione na filmowanie sportu, to właściwie w zupełności uniemożliwia uchwycenie czegokolwiek szerokim kątem. Problemem będzie tu nawet filmowanie wywiadów.
Na szczęście w przypadku jakości Full HD obraz sczytywany jest z całej szerokości sensora APS-C. Otrzymujemy też możliwość wyboru wyższych klatkaży (do 60 kl./s).
O ile w fotografowaniu menu podręczne okazywało się mało przydatne, tutaj jest bardziej pomocne. Za jego pomocą szybko zmienimy ustawienia jakości i funkcji trybu filmowego.
Tryb filmowy dodatkowo rozszerza wyposażenie aparatu w złącza mikrofonowe i słuchawkowe oraz możliwość wyświetlenia zebry, sterowania czułością mikrofonu, wypuszczenia nieskompresowanego sygnału 4:2:2 przez złącze HDMI czy płaski profil obrazu, dający większą elastyczność podczas gradacji obrazu na etapie postprodukcji.
Kliknij, aby pobrać film przykładowy 4K
Kliknij, aby pobrać film przykładowy Full HD 1080p
Kliknij, aby pobrać film przykładowy z płaskim profilem obrazu
Mimo tego nasze pole manewru ograniczają pewne niedociągnięcia. Przede wszystkim denerwuje fakt, że w trybach preselekcji nie możemy manualnie sterować ustawieniami czułości ISO. Opcja ta dostępna jest jedynie w trybie manualnym. Poza tym brakuje podstawowej dla filmowców funkcji, jaką jest focus peaking.
Reasumując, możliwości filmowe, choć rozbudowane, pozostawiają pewien niedosyt.