Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
90%
Najnowsza lustrzanka Nikona aspiruje do miana najlepszego aparatu systemowego z matrycą APS-C na rynku. Sprawdźmy więc czy obietnice producenta pokrywają się z rzeczywistością i jak aparat wypada na tle konkurencji.
Jak zwykle w przypadku aparatów Nikona otrzymujemy kontrastowe, żywe, bogate w kolory i przyjemne dla oka zdjęcia. Obrazek dostarczany przez najnowszą lustrzankę jest bardzo atrakcyjny choć obserwujemy pewną tendencję do podbijania zieleni, co niekiedy objawiać się będzie lekkim zażółceniem skóry fotografowanych osób.
Czasem też, w trudniejszych warunkach aparatowi zdarza się nagle „gubić” właściwy balans bieli. Poniższe zdjęcia zostały wykonane jedno po drugim, z takimi samymi ustawieniami, a prezentują zgoła odmienną kolorystykę (zdjęcie po lewej najbardziej odpowiada rzeczywistemu wyglądowi sceny).
Pochwalić należy natomiast to, jak aparat radzi sobie w słabym świetle. Nawet przy czułościach rzędu ISO 6400-12 800 będziemy w stanie w takich warunkach wykonać względnie szczegółowe zdjęcia. Co ważne, na wysokich czułościach, mimo widocznego szumu zdjęcia nadal są bogate w kolory.
W maksymalnym powiększeniu w oczy rzuci się kolorowe ziarno, jest ono jednak bardzo drobne i o ile nie powiększymy go zbyt mocno, nie będzie przeszkadzać w ich odbiorze. Bardzo dobrze radzi sobie z nim systemowe odszumianie. Niestety na wyższych czułościach dość mocno obniża ono szczegółowość zdjęcia. Coś za coś.