Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Fujifilm X-E2 jest wręcz bliźniaczo podobny do swojego poprzednika. Zmiany wizualne są tylko kosmetyczne. Zmieniono jednak najistotniejsze elementy w jego budowie. Po pierwsze zastosowano nową matrycę X-Trans CMOS II o rozdzielczości 16-megapikseli. Na jej powierzchni znajdują się piksele detekcji fazy, dzięki czemu mamy mieć do czynienia ze zdecydowanie szybszym systemem ustawiania ostrości. Matryca współpracuje z najnowszym procesorem EXR II, co ma przełożyć się na ogólną szybkość działania.
X-E2 oferuje swoim użytkownikom szybki tryb zdjęć seryjnych, filmowanie oraz panoramy z ręki. Do kadrowania może nam posłużyć nowy, lepszy wizjer elektroniczny. Za tego bezlusterkowca w metalowej obudowie musimy zapłacić około 6000 złotych z obiektywem, zaś samo body znajdziemy w cenie poniżej 4000 złotych. Przy takim pułapie cenowym najbliższą konkurencją X-E2 będą takie aparaty jak: Panasonic Lumix GX7, Olympus OM-D E-M5, Nikon D7100, czy Pentax K-3.
Zobaczcie jak najnowszy bezlusterkowiec Fujifilm wypadł w naszym teście.