Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
3. Ergonomia i funkcje przycisków
Pierwsze wrażenie
Fujifilm X-M1 pomimo swoich kieszonkowych rozmiarów robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Tyczy się to zarówno wersji srebrnej jak i czarnej. Stylowy bezlusterkowiec ma dość wyraźnie zaznaczony grip na przedniej ściance, który pozwala nam wygodnie zahaczyć środkowy palec. Gorzej wygląda sytuacja z podpórką pod kciuk, która została wykonana ze śliskiego tworzywa i nie ratują jej nawet delikatne wypustki.
Do jakości wykonania elementów sterujących nie można się przyczepić. Tarcze nastaw są metalowe i robią bardzo solidne pierwsze wrażenie. Przyciski odlano z plastiku dobrej klasy, działają z wyczuwalnym klikiem. Pomimo, że górna i dolna ścianka aparatu zostały wykonane całkowicie z plastiku, również nie możemy mieć do nich zastrzeżeń. Fujifilm X-M1 robi naprawdę bardzo dobre pierwsze wrażenie o czym mogliście się już przekonać we wcześniejszej publikacji.
Funkcje przycisków
Opis funkcji przycisków rozpoczniemy od górnej ścianki. Na środku niej znajduje się gorąca stopka, do której możemy podpiąć zewnętrzną lampę błyskową. Na lewo od niej ukryto wbudowany flesz. Na prawo znajduje się tarcza trybów ekspozycji, która obraca się o 360 stopni. Następnie widzimy włącznik, który okala spust migawki, przycisk funkcyjny oraz obrotową tarczę nastaw.
Z wyjątkiem klawisza dedykowanego do włączenia lampy błyskowej, wszystkie elementy sterujące zostały umieszczone z prawej strony ruchomego ekranu LCD. Najwyżej, nad wypustką na kciuk, umieszczono drugą obrotową i wciskaną tarczę nastaw, która jest po prostu fatalna. Niezwykle ciężko jest ją obsłużyć w związku jej położeniem. Japoński producent postanowił umieścić ją praktycznie w osi pionowej, co nie okazało się dobrym pomysłem.
Poniżej znajdują się przyciski trybu odtwarzania oraz REC oraz nawigator. Klawisze nawigatora mają przypisane konkretne funkcje: kosz/AF, balans bieli, napęd, makro, a środkowy kieruje nas do menu głównego.
Na samym dole umieszczono klawisze zmiany wyświetlanej informacji oraz Q, który kieruje nas do obszernego menu podręcznego znanego z innych aparatów serii X.
Ergonomia
Ergonomia najnowszej propozycji Fujifilm jest całkiem dobra, jak na tak niewielki korpus. Włącznik znajduje się pod palcem, tradycyjne kółko trybów ekspozycji oraz dość duża liczba klawiszy funkcyjnych zasługują na pochwałę. Normalnie pochwalilibyśmy także dwie tarcze nastaw, co nie jest standardem w propozycjach skierowanych głównie do amatorów. Niestety Fujifilm nadmiernie skomplikowało konstrukcje tylnej. Szkoda też, że nie mamy możliwości zmiany ich funkcji.
Podsumowanie
Fujifilm X-M1 to bez wątpienia dobra konstrukcja. Aparat został bardzo dobrze wykonany z materiałów dobrej klasy. Na pochwałę zasługuje konsekwencja we wzornictwie całej serii. Dzięki dużej liczbie elementów sterujących aparatem pracuje się dość komfortowo. Szkoda, że producent nie zdecydował się na pokrycie miejsca pod kciuk tworzywem antypoślizgowym. Inny minus to kiepsko zaprojektowana tylna tarcza nastaw. Gdyby nie te dwie wpadki ergonomię X-M1 w tej klasie sprzętu ocenilibyśmy bardzo dobrze.
+ jakość wykonania
+ małe gabaryty
+ wzornictwo
+ stosunkowo duża liczba elementów sterujących
+ dedykowany przycisk REC
+ przycisk funkcyjny
+ obszerne menu podręczne
- niewygodna tylna tarcza nastaw