Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
Jakość zdjęć
Szum
Pod względem szumu Lumix LX5 radzi sobie dobrze do czułości ISO 400. Do ISO 200 szum właściwie nie występuje, pierwsze jego oznaki zauważamy na ISO 400 jednak na tej czułości obraz jest jak najbardziej do przyjęcia podobnie jak ISO 800. Dopiero na czułości ISO 1600 wyraźniej widzimy działanie szumu i redukcji szumu. ISO 3200 trudno traktować jako czułość użyteczną.
Reprodukcja szczegółów
Przeprojektowanie matrycy dało pozytywne efekty pod względem reprodukcji szczegółów. Na najniższych czułościach jesteśmy w stanie zauważyć linie pod napisem "dziesięć" co jest bardzo dobrym rezultatem. W porównaniu z modelem LX3 jest dużo lepiej, dzięki czemu Lumix LX5 dogania konkurencję w postaci Canona S90 i Samsunga EX1.
Wysoki poziom reprodukcji szczegółów utrzymuje się do czułości ISO 200, ISO 400 delikatnie od niego odbiega jednak także prezentuje się bardzo dobrze. Każda kolejna czułość oferuje mniejszą ilość szczegółów do ISO 1600, którą należy traktować jako czułość graniczną.
Reprodukcja kolorów
Kolory reprodukowane przez Panasonika LX5 robią dobre wrażenie. Są odpowiednio wysycone przy czym nie przekraczają poziomu przykrej jaskrawości. W warunkach studyjnych naszą uwagę przykuła wysoka składowa niebieskiego w kolorze niebieskim jednak na zdjęciach plenerowych błękitne odcienie nieba prezentuje się naturalnie. Trudno tez mieć zastrzeżenia do czerwieni, czy zieleni, które prezentują się bardzo dobrze.
Podsumowanie
Pod względem osiągów fotograficznych Lumix LX5 radzi sobie bardzo dobrze. Zarówno poziom szumu jaki i reprodukcja szczegółów są na bardzo wysokim poziomie jak na aparat kompaktowy. Do ISO 400 możemy fotografować beż większych strat jakości. ISO 1600 możemy potraktować jako ostatnią czułość w użyteczną. Nie można też mieć większych zastrzeżeń do reprodukcji kolorów, które prezentują się naturalnie.
+ niski poziom szumu do ISO 800
+ dobra reprodukcja szczegółów do ISO 400
+ reprodukcja kolorów