Ta modelka nie istnieje. Czy rendery wykończą rynek fotografii reklamowej?

Autor: Maciej Luśtyk

22 Styczeń 2019
Artykuł na: 4-5 minut

Weźcie do ręki katalog Ikea i spójrzcie na zdjęcia. Bardzo ładne, prawda? Tyle, że w większości to wizualizacje 3D. Czy grafika komputerowa już wkrótce odmieni także rynek fotografii modowej i reklamowej?

Jak wiele osób, czasy szkolne spędziłem na graniu w gry komputerowe. Pamiętam zachwyty nad wyglądem wody w “Morrowindzie” czy przełomowy moment, gdy w grach zaczęły pojawiać się dynamiczne cienie. Każda tego typu sensacja ożywiała oczywiście dyskusję na temat tego, kiedy grafika komputerowa stanie się tak zaawansowana, byśmy nie byli w stanie odróżnić jej od rzeczywistości. Wygląda na to, że nie trzeba było długo czekać.

Weźmy na przykład wspomniany katalog Ikea. Na początku XXI wieku firma postanowiła uporać się z zamieszaniem logistycznym i część fotografii produktów zastąpić wizualizacjami 3D. W 2005 roku po raz pierwszy pojawiły się one w katalogu. W 2008 roku pojawiła się w nim pierwsza w całości stworzona komputerowo kuchnia. Dziś firma zatrudnia cały zespół grafików, a fotorealistyczne rendery stanowią już większość materiałów, które widzimy co roku w folderze firmy. Jednak nie trzeba szukać nawet tak daleko. Coraz więcej zdjęć packshotowych, które oglądamy w prasie czy internecie to właśnie wizualizacje. Czy zawsze jesteście je w stanie rozpoznać?

W dzisiejszym, nastawionym na optymalizację za wszelką cenę świecie, takie podejście nie może dziwić. Utrzymanie zespołu grafików jest tańsze, wygodniejsze i bardziej praktyczne niż zarządzanie całą logistyką związaną z przygotowaniem tak dużej liczby sesji zdjęciowych i zdjęć produktowych i dbanie o to, by wszystkie prezentowane materiały były spójne stylistycznie. Z tego samego powodu twórcy Hollywood coraz rzadziej decydują się na filmowanie skoku autobusem przez most zwodzony czy wysadzenie w powietrze całego budynku. Dziś dużo łatwiej sceny te stworzyć przy pomocy grafiki komputerowej.

Do tej pory grafika stanowiła jedynie uzupełnienie całego obrazu, pomoc, która pozwalała pokazywać rzeczy w sposób wcześniej niemożliwy. Czy jednak podobnie jak w przypadku katalogu Ikea zacznie z czasem zupełnie wypierać rzeczywisty obraz? Nie od dziś spekuluje się, że zastąpienie aktorów sztucznie wykreowanymi celebrytami, pozwoliłoby studiom filmowym znacznie zmniejszyć budżety wydawane na produkcję filmów. Podobne rozwiązanie mogłoby także odmienić skomplikowany rynek fotografii modowej czy reklamowej. Jak na razie jednak nie stworzono jeszcze wystarczająco realistycznego modelu człowieka. Czyżby?

 

Powitajcie Immę, stworzoną przez japońskie studio Modeling Cafe wirtualna modelkę, która gości na okładce magazynu CGWorld. Imma ma swojego Instagrama, na których możemy zobaczyć ją na wyglądających przerażająco realistycznie zdjęciach. Ba, robi sobie nawet selfie i pokazuje swoje instaksy. Interesuje się kulturą i chce zainteresować ludzi pokazami mody. Choć jej konto istnieje dopiero od pół roku, już przyciągnęło 20 tys. obserwujących.

 

Imma wpisuje się w coraz bardziej widoczny trend wirtualnych influencerów. Trend, którym prędzej czy później zainteresują się zapewne twórcy kampanii reklamowych. Bo czy jest sens użerać się z niesfornym vlogerem, który nie potrafi dostarczyć materiałów na czas, a dodatkowo ciągle stwarza problemy, wysłuchiwać marudzenia fotografów, którzy twierdzą, że “tego nie da się zrobić” i tracić nerwy na znalezienie zastępstwa dla makijażystki, która nie dojechała na sesję skoro taniej, prościej i bezpieczniej będzie zatrudnić wirtualną modelkę, która zapewni marce takie same “zasięgi”?

Oczywiście, możemy dyskutować, że obecnie w fotografii modowej stawia się na realizm, a odbiorca oczekuje kontaktu z rzeczywistym produktem. Czy na pewno? Spójrzcie na Instagrama, gdzie multum profili czerpie profity z wykreowanej przez siebie rzeczywistości. Zresztą podobnie jak w przypadku katalogu Ikea, większość osób i tak nie zauważy różnicy. A skoro nie ma różnicy, to po co przepłacać?

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Branża
Ten news was zaboli. Adobe podnosi ceny - za Plan Fotograficzny w 2025 roku zapłacicie ponad 100 zł miesięcznie
Ten news was zaboli. Adobe podnosi ceny - za Plan Fotograficzny w 2025 roku zapłacicie ponad 100...
Narzekaliście na system subskrypcji? To teraz zapłacicie za niego jeszcze więcej. Od 15 stycznia Adobe podnosi ceny poszczególnych planów. Ucierpią wszyscy, ale najbardziej nowi...
23
Plebiscyt Fotopolis 2024 - wybierz z nami najlepsze produkty i wydarzenia fotograficzne roku
Plebiscyt Fotopolis 2024 - wybierz z nami najlepsze produkty i wydarzenia fotograficzne roku
15 kategorii i ponad 100 nominacji - oto przekrój najgorętszych premier i wydarzeń ostatnich miesięcy. Wystartował plebiscyt na najlepsze produkty i wydarzenia fotograficzne 2024 roku!...
9
Canon zmienia sposób świadczenia usług gwarancyjnych i serwisowych w Polsce - od teraz aparaty będą naprawiane w Niemczech
Canon zmienia sposób świadczenia usług gwarancyjnych i serwisowych w Polsce - od teraz aparaty...
Z dniem 1 stycznia 2025 roku Canon kończy współpracę z firmą Pro Club. Od nowego roku wszelkie usługi gwarancyjne i serwisowe będą realizowane przez Canon Professional Service Center w...
11
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (9)
zamknij
Partner:
Zagłosuj
Na najlepsze produkty i wydarzenia roku 2024
nie teraz
nie pokazuj tego więcej
Głosuj