Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Jak donosi serwis Canon Rumors, trwają pracę nad bezlusterkowcem, który pobije kolejny rekord rozdzielczości w pełnej klatce.
7 lat temu, przy okazji premiery modeli EOS 5DS i 5DS R Canon ustanowił w świecie pełnej klatki nowy standard wysokiej rozdzielczości, który szybko znalazł dla siebie miejsce w sferze fotografii reklamowej. Dość powiedzieć, że swojego czasu niektórzy klienci nawet wymagali, by materiały były realizowane właśnie tymi aparatami. I choć dziś rozdzielczości w okolicach 50 Mp znacznie się upowszechniły, a w międzyczasie zobaczyliśmy nawet modele wyposażone w matryce 60-megapikselowe, wygląda na to, że wyścig na rozdzielczość nadal ma się w najlepsze, a Canon zamierza kolejny raz zdobyć w tej kwestii koszulkę lidera.
Jak informuje serwis Canon Rumors, według wiarygodnego źródła producent pracuje aktualnie nad nowym korpusem o wysokiej rozdzielczości, który miałby być wyposażony w 75-megapikselową matrycę. Sam fakt prac nad takim modelem specjalnie nie dziwi - w końcu w ostatnich latach słyszeliśmy już wielokrotnie plotki o 120-megapikselowych prototypach Canona. Dlaczego jednak zdecydowano się na taką, a nie inną matrycę?
W obliczu 50-megapikselowych modeli Nikon Z9 i Sony A1, informacja ta może oznaczać, że oto poznajemy pierwsze dane na temat specyfikacji zapowiadanego, flagowego modelu systemu RF (Canon EOS R1?).
Gdyby Canon kolejny raz chciał stworzyć aparat konkurujący ze średnim formatem, prawdopodobnie zdecydowałby się na wspomnianą i pojawiającą się we wcześniejszych plotkach matrycę w okolicach 100 Mp. Natomiast 75-megapikselowa matryca mogłaby być właśnie doskonałym wyborem do modelu flagowego.
Z jednej strony otrzymalibyśmy widoczną przewagę nad ofertą konkurencji, z drugiej nadal przyzwoitej wielkości pliki, które przy obecnym zaawansowaniu procesorów Canona aparat potrafiłby też z pewnością szybko przetwarzać. Dodatkowo rozdzielczość ta pozwoliłaby na rejestrację filmów rozdzielczości zbliżonej do 12K, co - choć w świecie filmujących bezlusterkowców na chwilę obecną wydaje się absurdalne - za kilka lat z pewnością będzie ważną kartą przetargową marketingu.
Jeżeli mamy rację, korpus tego typu ujrzy światło dzienne zapewne dopiero w okolicach 2023/2024 roku. Ten rok producent planuje bowiem wypełnić premierami ze średniej i dolnej półki. Być może jednak Canon nas zaskoczy i rzeczywiście pokaże w tej formie następcę krajobrazowo-reklamowych korpusów pokroju serii 5DS? Sytuację wyklarują zapewne doniesienia, które wypłyną do sieci w nadchodzących miesiącach. Jedno jest pewne - rozwój aparatów wydaje się tylko przyspieszać.
Źródło: canonrumors.com