Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Na światło dzienne wypłynął patent Canona ukazujący system… dotykowego spustu migawki. Zły sen projektantów czy może rewolucja w obsłudze?
Dotykowy interfejs w aparatach Canona nie jest niczym nowym. Z mniejszym lub większym powodzeniem firma romansuje z tym pomysłem już od przeszło dekady. Co ważne, Canon w tym zakresie nie boi się eksperymentować. Warto chociażby przypomnieć dotykowy panel w tylnym pokrętle funkcyjnym modelu 5D Mark III, ciekawy, aczkolwiek mało praktyczny slider z modelu EOS R, czy też fantastycznie działający moduł dotykowego joysticka AF z modelu EOS-1D X Mark III.
Ten ostatni pomysł, a także doskonale opracowana, "hybrydowa" systematyka obsługi w najnowszych modelach EOS R5 i R6 przekonały nas, że dotyk jest przyszłością obsługi aparatów. Ale czy może zastąpić tak kluczowy element obsługi aparatów, jak spust migawki? Canon, przynajmniej na pewnym etapie, myślał że tak.
Na światło dzienne wyciągnięty został patent Canona opisujący dotykowy moduł spustu migawki. Co ciekawe, układ ten, oprócz siły nacisku rozpoznawałby też ruchy palca i pozwalał na jednoczesną kontrolę punktu AF (i prawdopodobnie innych funkcji).
Brzmi świetnie, ale czy ma szansę sprawdzić się w praktyce? Biorąc pod uwagę, jak bardzo przyzwyczajeni jesteśmy do dwustopniowych spustów migawki, producent musiałby pomyśleć o systemie haptycznym, który w jakiś sposób dawałby nam fizyczne potwierdzenie zablokowania ostrości. W tych czasach to już nie problem i choć nadal trudno wyobrazić sobie, by tego typu system mógłby być wygodniejszy od standrdowego spustu, widząc jak dużą wagę producent przykłada do kwestii UX ufamy, że jeśli podobne rozwiązanie ujrzy światło dzienne, może okazać się małą rewolucją w obsłudze aparatów.
Piszemy „jeśli”, bo choć wniosek patentowy jest całkiem świeży, wygląda na to, że Canon pracuje nad rozwiązaniem już od dłuższego czasu. Grafiki z patentu ukazują lustrzankę, co może świadczyć, że dotykowy spust migawki był opracowywany jeszcze zanim na rynku pojawiły się nowe bezlusterkowce systemu EOS R, które, jak wiemy, dotykowego spustu się nie doczekały.
Być może jednak Canon czeka na dogodny moment, by oswoić odbiorców z nowym rozwiązaniem? Warto wspomnieć chociażby ostrożność, z jaką producent podszedł do kwestii dotykowego joysticka we wspomnianym modelu EOS-1D X Mark III - choć jego kultura pracy bije na głowę wszystkie standardowe fizyczne kontrolery, nie wyparł on klasycznego joysticka z body. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że dotykowy spust zobaczymy przy okazji kolejnej generacji bezlusterkowych body Canona, a świetnym sposobem na sprawdzenie skuteczności rozwiązania w praktyce mogą okazać się amatorskie korpusy APS-C, które według doniesień w niedalekiej przyszłości mają wzbogacić ofertę systemu R.
Więcej informacji o patencie znajdziecie na stronie j-platpat.inpit.go.jp.