Praca pod światło

Wyniki testu:
Cena / Jakość:
7
Wydajność:
9
Funkcjonalność:
9
Optyka:
9
Budowa:
9
Marka:
Sony
Nasza ocena:

88%

Nowa portretówka Sony to pierwsza stałka ze zaktualizowanej serii GM II. Otrzymujemy m.in. udoskonaloną, lżejszą konstrukcję, nowy silnik AF i jeszcze bardziej wyżyłowaną optykę. Czy udogodnienia realnie wpływają na komfort pracy? Sprawdzamy to w naszym teście.

Autor: Maciej Luśtyk

17 Wrzesień 2024
Artykuł na: 29-37 minut
Spis treści

Praca pod światło

Jedynym mocniej rzucającym się w oczy mankamentem nowego obiektywu jest praca pod światło. Zaskakuje to tym bardziej, że producent chwali się udoskonaleniem układu optycznego o zaawansowane powłoki Nano AR II, które w teorii występowanie odbić i flar powinny sprowadzić do minimum i które doskonale sprawdzały się w przypadku obiektywów szerokokątnych producenta.

f/1.4

f/1.4

f/7.1

f/1.4

f/7.1

f/1.4

f/1.4

Mimo to w modelu Sony FE 85 mm f/1.4 GM II napotykamy niekiedy na ogromne problemy z flarowaniem, gdzie w określonych sytuacjach kolorowe bliki rozlewają się na większość kadru. To zwykle dzieje się w sytuacji gdy słońce wpada do obiektywu od góry, znajdując się poza krawędzią kadru i problem ten znacznie ogranicza zastosowanie osłony przeciwsłonecznej, ale przytrafia się także gdy oświetla obiekty od skosu, gdzie osłona niewiele zmienia. W przypadku pracy w kontrze na mocno otwartej przysłonie w określonych sytuacjach zauważymy też widoczne spadki kontrastu - warto wiec unikać sytuacji, gdy źródło światła świeci bezpośrednio w obiektyw. Zwykle znacznie pomaga nawet częściowe jego przysłonięcie, jak na przykładzie poniżej.

Słońce wpada bezpośrednio do obiektywu

Słońce częściowo przysłonięte

Osobnym problemem jest „liniowanie”, które da się niekiedy zaważyć podczas oglądania zdjęć w kontrze w maksymalnym powiedzeniu. Na zdjęciu ujawniają się wtedy cienkie linie będące najprawdopodobniej refleksem układu pikseli detekcji fazy na matrycy. Biorąc pod uwagę, że widoczne jest to wyłącznie w ekstremalnym powiększeniu, nie będzie to duży problem, ale jednak wolelibyśmy, aby w ogóle nie występował.

Wycinek kadru wykonanego pod ostre słońce

Ogólnie rzecz biorąc, pomimo swojej wyjątkowej ostrości i bardzo dobrej kontrastowości w przypadku pracy w trudniejszym oświetleniu obiektyw Sony FE 85 mm f/1.4 GM II miewa swoje humory i pracy z nim zwyczajnie będzie trzeba się nauczyć. Doradzamy też, by zawsze korzystać z osłony przeciwsłonecznej, która niestety jest tu dosyć spora (już wiemy dlaczego) i średnio wygodna.

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści
Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Obiektywy
Sigma A 28-105 mm f/2,8 DG DN – pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Sigma A 28-105 mm f/2,8 DG DN – pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Kolejny unikalny zoom do bezlusterkowców Sigmy, to nowy wariant reporterskiego klasyka 24-105 mm f/4. Oferuje lepsze światło, choć kosztem kilku milimetrów na szerokim kącie. Zachowuje przy tym...
23
Sigma 28-45 mm f/1.8 DG DN ART - test obiektywu
Sigma 28-45 mm f/1.8 DG DN ART - test obiektywu
Pierwszy pełnoklatkowy zoom ze światłem f/1.8 obiecuje wzorową optykę, szybki autofokus i bardzo dobrą kulturę pracy. Do tego jest całkiem przystępnie wyceniony. Czy jednak niewielki...
16
 Sony FE 85 mm f/1.4 GM II – pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [JPEG+RAW]
Sony FE 85 mm f/1.4 GM II – pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [JPEG+RAW]
Po zoomach przyszła pora na stałki. Sony odświeża swoją topową linię a zaczyna od klasycznej portretówki 85 mm f/1,4 GM. Jest mniejsza, lżejsza i szybsza. A jak wypada pod względem optyki? Mamy...
16
Powiązane artykuły