Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
75%
Najnowszy szerokokątny i kompaktowy Tamron 20 mm f/2.8 z jednej strony przypieczętowywać ma obecność producenta w systemie Sony E, a z drugiej być ukłonem w stronę początkujących twórców fotografii i wideo, których nie stać na kosztowne konstrukcje. Czy jednak niska cena nie została przypłacona jakością?
Wydaje się, że dzięki mocniejszemu wejściu w bezlusterkowy system Sony E, dział R&D Tamrona przeżywa drugą młodość. Pokazane na przestrzeni ostatnich miesięcy obiektywy Tamron 28-75 mm f/2.8 Di III RXD i 17-28 mm f/2.8 Di III RXD to obecnie jedne z najbardziej popularnych modeli do tego systemu. I nic w tym dziwnego - obiektywy, jak na swoją cenę, oferują bardzo dobre wyniki optyczne stając się poważną konkurencją dla kosztownych szkieł natywnych.
Jesienią producent zapowiedział kolejne bezlusterkowe otwarcie, prezentując 3 budżetowe szerokokątne stałki (20 mm f/2.8, 24 mm f/2.8 i 35 mm f/2.8), które choć nie są najjaśniejsze, to na pewno wygrywają niską wagą i gabarytami, które spodobają się tak fotografom starającym się skompletować kompaktowy zestaw do fotografowania na co dzień, jak i filmowcom-amatorom, dla których niewielkie, lekkie, łatwe do wyważenia na gimbalu szkło przyda się zarówno do nagrywania vlogów, jak i akcji.
I taki właśnie ma być najnowszy Tamron 20 mm f/2.8 Di III OSD M1:2, który dodatkowo posłuży jako szerokokątny obiektyw makro (skala odwzorowania 1:2, przy minimalnej odległości ostrzenia 11 cm od matrycy).
Szkło na polskim rynku zadebiutowało w cenie 1999 zł. Bezpośredniego konkurenta w tym pułapie cenowym nie znajdziemy. Najbliżej jest ciut tańszy Samyang AF 18 mm f/2.8 (1760 zł). Jest też oczywiście manualny Samyang 20 mm f/1.8 (1685 zł), ale bez wsparcia systemu AF obiektyw tego typu traci obecnie połowę zastosowań. Reszta konkurencji to już pułap cenowy zaczynający się około 1500 zł wyżej od propozycji Tamrona.
Nowy Tamron jawi się więc jako niezwykle łakomy kąsek dla wszystkich miłośników szerokiego kąta, których nie stać na konstrukcje natywne. W dodatku 20 mm oferuje już naprawdę szeroki kąt widzenia, czym obiektyw wygrywa z konkurencyjnymi modelami z zakresu 24-28 mm. Czy jednak niska cena i niewielkie gabaryty nie odbijają w nieakceptowalny sposób na jakości zdjęć? Sprawdzamy to na kolejnych stronach testu.