Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
74%
Wyjątkowo kompaktowa i uszczelniona konstrukcja, optyka gwarantująca plastyczny obraz o odpowiedniej wyrazistości, a także wydajny system autofokusa - to wszystko ma zapewniać Samyang AF 85 mm f/1.4 EF. Czy tak jest w rzeczywistości? Sprawdźmy to!
Samyang, po udanych premierach obiektywów z autofokusem do systemu Sony E, postanowił podbić kolejny segment rynku. Rok 2018 rozpoczął od prezentacji modelu AF 14 mm f/2.8 EF, który był pierwszą w historii firmy konstrukcją z autofokusem zaprojektowaną z myślą o pełnoklatkowych lustrzankach Canona. Ale na tym producent nie poprzestał i niespełna 6 miesięcy od tamtej premiery światu ukazał kolejną stałkę z mocowaniem Canon EF. Portretowy Samyang AF 85 mm f/1.4 EF to między innymi wyjątkowo kompaktowa obudowa, uszczelnienia oraz precyzyjny system autofokusa.
- Ten obiektyw zapewnia płynne ogniskowanie i piękny efekt bokeh z doskonałą rozdzielczością. Jest wyposażony w wiele zaawansowanych technologii, dzięki czemu idealnie nadaje się do różnych sytuacji zdjęciowych, a szczególnie portretów - obiecuje producent.
Jednymi z ważniejszych zalet Samyanga AF 85 mm f/1.4 EF mają być także wyjątkowo kompaktowe wymiary (jak na tę klasę sprzętu) oraz cena. Za tę stałkę zapłacimy 2600 zł, co jest ewenementem w przypadku „85-tek“ ze światłem f/1.4 wyposażonych w system autofokusa. Jednak konkurencja w tym segmencie jest wyjątkowo mocna. Do wyboru mamy oczywiście systemowego i stabilizowanego Canona EF 85 mm f/1.4L IS USM, za którego musimy wyłożyć około 6500 zł. Jest także świetnie oceniana Sigma 85 mm f/1.4 DG HSM ART, która obecnie kosztuje 4700 zł. Tak więc Samyang to zaledwie ułamek cen wymienionych szkieł.
Zastanawia nas jednak jak na tle tak mocnych i sprawdzonych rywali zaprezentuje się portretowy Samyang. Czy mamy do czynienia z budżetową stałką dla entuzjasty, czy raczej może z zaawansowanym obiektywem w wyjątkowo konkurencyjnej cenie? Zapraszamy do lektury testu Samyanga AF 85 mm f/1.4 EF, gdzie zaprezentujemy wyniki, które otrzymaliśmy w naszym laboratorium DxO oraz zdjęcia przykładowe wykonane w plenerze. Obiektyw testowaliśmy razem z Canonem EOS 5D Mark III.