Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
74%
Wyjątkowo kompaktowa i uszczelniona konstrukcja, optyka gwarantująca plastyczny obraz o odpowiedniej wyrazistości, a także wydajny system autofokusa - to wszystko ma zapewniać Samyang AF 85 mm f/1.4 EF. Czy tak jest w rzeczywistości? Sprawdźmy to!
Dystorsję mierzymy dla plików RAW w najwyższej dostępnej rozdzielczości, dla najniższego ISO i z najniższymi ustawieniami odszumiania. Przedstawiony wykres pokazuje poziom i charakterystykę dystorsji dla danej ogniskowej.
Brak jakichkolwiek zniekształceniach obrazu, to warunek, który muszą spełnić portretówki o ogniskowej 85 mm. Twarz lub sylwetka fotografowanej osoby musi prezentować się naturalnie, więc o zauważalnej dystorsji nie powinno być mowy. Jak więc pod tym względem wypada testowany Samyang?
Ta wada układu optycznego jest średnio korygowana, przez co do ideału sporo zabrakło. Samyang dostarcza nam dystorsji poduszkowej na poziomie -0.41%, co jest jednym z większych wyników w tej klasie sprzętu. Gdy porównamy tę wartość z dobrymi osiągami Canona (-0.26%) i jeszcze lepszymi Sigmy (0.07%), to testowany model AF 85 mm f/1.4 EF wypada przy nich blado.
W efekcie na zdjęciach da się zauważyć pewnego rodzaju zniekształcenia, zwłaszcza gdy w kadrze znajdzie się sporo pionowych, jak i poziomych linii. Mimo to twarz portretowanej osoby nie powinna być nienaturalnie przerysowana.