Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
74%
Wyjątkowo kompaktowa i uszczelniona konstrukcja, optyka gwarantująca plastyczny obraz o odpowiedniej wyrazistości, a także wydajny system autofokusa - to wszystko ma zapewniać Samyang AF 85 mm f/1.4 EF. Czy tak jest w rzeczywistości? Sprawdźmy to!
Aberrację chromatyczną mierzymy dla plików RAW w najwyższej dostępnej rozdzielczości, dla najniższego ISO i z najniższymi ustawieniami odszumiania. Pomiar wykonywany jest dla pełnego zakresu przysłon. Przedstawiany wykres pokazuje najgorsze wartości.
Jedną z częstszych przypadłości wyjątkowo jasnych obiektywów jest aberracja chromatyczna, która objawia się w kadrze jako przebarwienia kontrastowych fragmentów planu fotograficznego. Nie inaczej jest w przypadku Samyanga AF 85 mm f/1.4 EF, dla którego ta wada układu optycznego sprawiła bardzo duże problemy.
Największą anomalię aż 4.52 px zanotowała najmocniej domknięta przysłona f/16. Jednak na innych wartościach wcale nie było lepiej. Uśredniony wynik aberracji chromatycznej wahał się w granicach 3-4 px. Natomiast na nominalnym otworze f/1.4 wyniosła 2.91 px. To znacznie więcej niż u konkurencji. 85-tka Canona zanotowała 0.79 px, a portretówka Sigmy 0.65 px - w obu przypadkach mówimy o najgorszych wynikach aberracji chromatycznej.
Pewnym pocieszeniem może być fakt, że anomalia nie będzie objawiać się zawsze na zdjęciach. Niemniej jednak takich sytuacji jest niewiele i na przykład praca pod nawet bardzo miękkie światło, to test którego nie zdał Samyang. Na fotografiach bez trudu dostrzeżemy mocne kolorystyczne obramowania (najczęściej o zabawieniu fioletowym lub zielonkawym) kontrastowych fragmentów planu fotograficznego, czego dowodem są poniższe zdjęcia przykładowe.