Pentax K-7 to z pewnością długo wyczekiwany model - nie tylko przez użytkowników systemu Pentaksa. W stosunku do modelu K20D zmniejszyły się wymiary, ale funkcjonalność oraz sprawność kluczowych elementów została zdecydowanie podniesiona. Między innymi takie cechy jak wizjer pokrywający 100% kadru, uszczelniany i magnezowy korpus oraz szybki układ AF zdradzają, że K-7 będzie rywalizował na półce aparatów półprofesjonalnych. Zobaczmy jak ta walka się zapowiada.
W systemie Pentaksa odczuwało się braki szybkiego, reporterskiego korpusu. Między innymi z tego powodu lustrzanki z logiem Pentax są tak rzadko stosowane w fotografii ślubnej czy prasowej. Flagowy model K20D jest z pewnością udaną, bardzo solidną konstrukcją, ale szybkość układu AF oraz zdjęć seryjnych pozostawiały wiele do życzenia. Jeśli chodzi o model K-7, to nie można nazwać go następcą K20D - nie wskazują na to ani nazwa, ani gabaryty. Prawdopodobnie zapoczątkowana została nowa gałąź lustrzanek, której konkurencją na tę chwilę są: Canon 50D, Nikon D90 oraz Olympus E-30.
Pentax K-7 wraz z nowym, uszczelnianym kitem WR
W modelu K-7 znajdziemy prawdopodobnie identyczną, 14,7-megapikselową matryce CMOS, jaka znajduje się w K20D, poprawiono natomiast oprogramowanie, co ma przełożyć się na zmniejszenie poziomu szumów. Usprawniono także system AF, co szczególnie jest zauważalne podczas pracy w trybie ciągłym autofokusa (AF-C). Tak jak w modelach K10D/K20D do dyspozycji mamy 11 pól AF z czego 9 to pola krzyżowe. W nowym Pentaksie o wiele lepiej prezentuje się tryb zdjęć seryjnych, teraz możliwe jest wykonanie serii 40 zdjęć JPEG z maksymalną prędkością 5,2 kl/s. Nowością wśród lustrzanek tego japońskiego producenta jest szybkość migawki - 1/8000 sekundy oraz możliwość kręcenia filmów HD (1536x1024, 30 kl/s).