Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Indywidualne testy aparatów stają się powoli tradycją Fotopolis.pl. Do ostatniego konkursu związanego z możliwością przetestowania Pentaksa K-7 zgłosiło się niemal 600 osób. Z tego grona wybraliśmy - wraz z przedstawicielami firmy Apollo, dystrybutora Pentaksa w Polsce - cztery osoby. Każda z nich specjalizuje się w innym rodzaju fotografii, ale od wszystkich oczekujemy ciekawych opinii. Liczymy, że oprócz oceny możliwości aparatu dostaniemy też garść ciekawostek i porad związanych z danym gatunkiem fotograficznym. Dzięki temu inni będą mieli szansę poznać szerszy kontekst testowania aparatu, a także nauczyć się czegoś nowego. Autor najciekawszego tekstu (i zdjęć) otrzyma na własność Pentaksa K-7 wraz z uszczelnionym obiektywem DA 18-55 mm WR.
Oto lista zwycięzców: z Krotoszyna. Michał napisał: Mam dwie pasje, fotografia i kolarstwo górskie i w wakacje zawsze staram się je łączyć. Dlatego w moich rękach aparat ten będzie przetestowany podczas wyjazdu w góry. Gdzie nie ma wielu ludzi i jest się sam na sam z rowerem (...). K7 ma kilka cech, które w moim przypadku dają mu sporą przewagę nad wcześniejszymi modelami. Mniejszy rozmiar, pokrycie 100% kadru w wizjerze, zdjęcia HDR. Chciałbym sprawdzić jak wygląda to w praktyce.;
Jarosław Sawicki z Wrocławia. Fascynuje mnie przede wszystkim fotografia architektury, wzorów i faktur. Uwielbiam robić zdjęcia starych i zapomnianych zakątków, których nie brak we Wrocłwiu. Używam także obiektywów manualnych oraz na gwint m42, ponieważ dają one ciekawe możliwości (...). Ostatnio eksperymentuję z długim czasem ekspozycji przy użyciu filtrów IR oraz sprawdzam możiwości zakupionego niedawno obiektywu Sigma 10-20 mm. W nowym Pentaksie chciałbym mieć możliwość przetestowania starych szkieł oraz współpracy z filtrami IR przy długich ekspozycjach.;
Maksymilian Machnik z Krakowa ujął nas plastycznym opisem fotografii przyrodniczej: Jest godzina 4:30. Próbując przedrzeć się przez skąpaną w rosie łąkę czuję się jakbym zażywał zdrowotnej kąieli w ubraniu. Słońce leniwie wynurza się znad horyzontu, zimny wiatr strąca kropelki wody na ubranie i sprzęt. Nic tak nie psuje radości z fotografowania w trudnych warunkach jak próba podzielenia swojej uwagi między szukaniem owadów, a dbaniem aby żadna z tych kropelek nie spadła na aparat. Wreszcie jakiś ruch skrzydeł. Spłoszona ważka przysiadła na trzcinie kilka metrów dalej. Przebicie się obiektywem przez mokrą trawę oznacza w najlepszym wypadku nieostre i nisko-kontrastowe zdjęcia z powodu zamoczonej przedniej soczewki, w najgorszym uszkodzoną na trwałe elektronikę. No tak, trzeba następnym razem wziąć plastikowy worek na aparat. Komar skorzystał ze sposobności i pożywił się moją krwią zaspokajając poranny głód. I żeby jeszcze te uszczelnione korpusy miały wbudowany odstraszacz komarów.;
Kryspin Bober z Gorzowa Wielkopolskiego. Fotografia jest dla mnie pasją już od kilku lat, a od roku stała się również narzędziem pracy i zarobków. Robiąc zdjęcia dla lokalnej prasy duży nacisk kładę na ergonomię korpusów, z których korzystam, sprawny i szybki autofokus, a także to, w jaki sposób dany aparat radzi sobie z wysokimi czułościami ISO. Jednakże fotografia to nie tylko moja praca, ale również uwielbiane przeze mnie hobby, w szczególności street i fotoreportaż. (...) Bardzo często podczas mojej pracy okazywało się bowiem, że siłą rzeczy musiałem przerwać robienie zdjęć ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe (...).]Wszystkim uczestnikom zabawy serdecznie dziękujemy za udział, zwycięzcom (z którymi będziemy się kontaktowali w najbliższym czasie) gratulujemy i z niecierpliwością oczekujemy na pierwsze teksty