Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Nowy model Nikon D60 zaprezentowany na tegorocznych targach PMA jest małą lustrzanką o dużych możliwościach. Oferuje 10-megapikselową matrycę, system jej czyszczenia, system sterowania przepływem powietrza w korpusie, wywoływanie plików RAW w aparacie i kilka nowych funkcji. W porównaniu ze swoim poprzednikiem D40x nie ma rewolucji, jest raczej delikatny lifting.
Nikon zaprezentował nowy model najmniejszej lustrzanki skierowanej do fotografów amatorów. D60 jest bezpośrednim następcą modelu D40x, który z kolei jest nowszą wersją D40. W porównaniu ze swoim poprzednikiem nowy, najmniejszy Nikon oferuje system czyszczenia matrycy, który poza potrząsaniem sensorem steruje przepływem powietrza w komorze matrycy. System ten ma mieć szczególne znaczenie podczas wymiany obiektywów. Kolejną nową funkcją jest czujnik oka, który wyłącza ekran LCD po przyłożeniu oka do wizjera i włącza go po odsunięciu. Nikon D60 został także wyposażony w procesor obrazu Expeed i system pomiaru światła 3D Color Matrix II z 420-segmentowym czujnikiem RGB.
D60 to najmniejsza lustrzanka Nikona. W związku z niedużymi gabarytami i niewielką masą nie oferuje pewnych rozwiązań jak na przykład silnik autofokusa. D60 współpracuje w pełni tylko z grupą obiektywów wyposażonych we własny napęd AF (Nikkor AF-S i AF-I). Oferuje za to bogate menu retuszu, nie spotykane w innych modelach.
W systemie Nikona stabilizacja obrazu dostępna jest tylko w obiektywach z symbolem VR. Nie inaczej jest z D60, aparat jest sprzedawany w zestawie z obiektywem Zoom-Nikkor 18-55 mm f/3.5-5.6G AF-SG II DX lub 18-55 mm f/3.5-5.6 AF-S VR DX, które różnią się właśnie stabilizacją obrazu.
Test został podzielony na następujące części: