Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
92%
Trzecia generacja Nikona Z6 ma już niewiele wspólnego z poprzednikiem. Czy nowy korpus ma szansę zdobyć szturmem rynek? Sprawdzamy jego potencjał…
Nikon Z6 III to także rozbudowane opcje filmowe. Pozwala na wewnętrzny zapis 12-bitowych materiałów 6K lub 4K UHD 60 kl./s z kodekiem N-Raw oraz 6K 30 kl./s lub 4K UHD 60p z kodekiem Pro Res RAW. Natomiast 10-bitowe materiały możemy nagrywać z kodowaniem ProRes 422 w jakości 5.4K 30p lub 4K UHD 60p lub z kodowaniem H.264 w jakości 5.4K 60p lub 4K UHD 120p. Jest także dostępny 10-bitowy zapis Full HD 240p.
Jak to wygląda dokładnie? W menu znajdziemy 6 formatów:
1. N-RAW 12-bit (NEV) - pozwala nagrywać 12-bitowy materiał z całej matrycy w rozdzielczości 6048x3402 px lub 4032x2268 px z szybkością 60, 50, 30, 25 lub 24p oraz z cropem DX 3984x2240 px z szybkością 120, 100, 60, 50, 30, 25 lub 24p. W tym formacie aparat zapisuje jednocześnie lekki poglądowy plik Full HD w formacie MP4. Można także zastosować tonację N-log.
2. ProRes RAW HQ 12-bit (MOV) - to także 12-bitowa opcja RAW, ale z bardziej popularnym kodekiem. Do wyboru mamy takie same jak wcześniej rozdzielczości, ale z nieco wolniejszym klatkażem - w trybie pełnoklatkowym dostępne są rozdzielczości 6048x3402 px lub 4032x2268 px z szybkością 30, 25 lub 24p, a w DX 3984x2240 px z szybkością 60, 50, 30, 25 lub 24p. Tu także można zastosować N-log.
3. ProRes 422 HQ 10-bit (MOV) - opcja nagrywania 10-bitowego materiału (4:2:2) z kompresją All-I i możliwością zastosowania N-log. Tutaj dostępne są rozdzielczości:
4. H.265 10-bit (MOV) - lżejsza opcja 10-bitowa (4:2:0) z kompresją GOP i możliwością opcjonalnego zastosowania tonacji N-log i HLG. Dostępne są tu te same co wyżej rozdzielczości, ale z szybszym klatkażem:
5. H.265 8-bit (MOV) - w tej opcji, również z kompresją GOP, mamy do dyspozycji te same rozdzielczości i klatkaże co powyżej, ale pliki są lżejsze, bo 8-bitowe (4:2:0). Poza tym nie można tu nagrywać w logach.
6. H.264 8-bit (MP4) - “internetowy” format (4:2:0), z kompresją GOP i dźwiękiem AAC (w poprzednich przypadkach Linear PCM). Maksymalną rozdzielczością jest tutaj 1920x1080 px z szybkością 60, 50, 30, 25 lub 24p. Mamy za to możliwość nagrywania gotowych filmów slow-motion w Full HD z cztero- (30p lub 25p) lub 5-krotnym (24p) spowolnieniem.
Jak widać, opcji nagrywania jest bardzo dużo, do tego stopnia, że w pierwszej chwili może nas to przytłoczyć. Niewątpliwie w menu filmowym przydałby się panel, który by te wszystkie kombinacje usystematyzował i pozwolił na wygodniejsze poruszanie się po nich. Standardowe kafelki szybkiego menu pomagają, ale nie w takim stopniu jakiego byśmy oczekiwali.
Aparat nie ma za to problemów z przegrzewaniem się. Owszem, przy dłuższej pracy czuć zdecydowany wzrost temperatury na korpusie, ale nie w takim stopniu, by mogło to niepokoić. Bardzo dobra jest także jakość filmów. W każdym z formatów obraz jest ostry, kontrastowy i o świetnej kolorystyce. Nie musimy się przy tym martwić o rolling shutter - tu Nikon naprawdę miło zaskakuje.
Na pokładzie nie zabrakło oczywiście funkcji waveform, zebra, focus peaking, czy kompatybilności z systemem AirGlu (Atomos), czyli synchronizacji kodu czasowego opartym na technologii Bluetooth. Aparat zyskał też - tak jak już wspominaliśmy - pełnowymiarowe złącze HDMI. Na dokładkę oczywiście wydajny autofokus z detekcją i śledzeniem obiektów. W trakcie filmowania aparat przeostrza płynnie i sprawnie wykrywa oraz śledzi obiekty.
Dla bardziej zaawansowanych może jednak brakować w tym wszystkim zapisu w rozdzielczości DCI, czy wsparcia dla obiektywów anamorficznych. Z6 III nie pozwala też nagrywać poprzez USB-C bezpośrednio na dysk SSD. Przy tworzeniu materiałów o najwyższej jakości będziemy więc skazani albo na drogie i pojemne karty, albo zewnętrzny rekorder. Niewątpliwie jednak, to co oferuje nowy Z6 III to dziś jedna z najciekawszych propozycji dla filmujących aparatami. Pod tym względem zdecydowanie zostawia w tyle EOS-a R6 Mark II i Sony A7 IV.