Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa

Autor: Redakcja Fotopolis

15 Październik 2024
Artykuł na: 6-9 minut

Ten mały i niedrogi kolorymetr pozwoli na łatwe skalibrowanie monitora nawet totalnemu laikowi. Dawid Markoff sprawdza, jak Calibrite Display 123 działa w praktyce.

Większości osób kalibracja monitora kojarzy się z procesem bardzo zaawansowanym, wymagającym sporej wiedzy sprzętowej oraz zaawansowanych urządzeń. Tak przynajmniej wynika z moich rozmów z uczestnikami kursów fotografii, które prowadzę. Jednym słowem: „to magia, lepiej pozostawię to specjalistom.”

Żyjemy jednak w niesamowitych czasach, gdzie rozwój technologiczny galopuje najszybciej w historii. A co za tym idzie, bardzo szybko postępuje miniaturyzacja urządzeń, a ich cena staje się coraz bardziej przystępna. Kiedy zobaczyłem kalibrator Calibrite Display 123, moją pierwszą myślą było: „to jest takie małe?!”, a drugą: „muszę sprawdzić!”

Zobacz także:
Calibrite Display 123 - raz, dwa, trzy i kalibracja gotowa

Calibrite przedstawia swój najnowszy kolorymetr, przeznaczony dla osób, którym zależy na prostocie i przystępnej cenie. Cały proces kalibracji obejmuje tylko 3 kroki, tak by mogli sobie poradzić z nim nawet zupełni amatorzy. [Czytaj więcej]

Po szybkim researchu okazało się, że Calibrite Display 123 jest chyba najtańszym kalibratorem monitorów dostępnym na rynku. I nie wiem, czy nie najmniejszym. Jeżeli jednak się mylę, dajcie znać w komentarzach. Oczywiście nie znam dokładnie zamysłów jego projektantów, ale domyślam się, że chodziło o stworzenie kalibratora tak małego (wysokość 3,3 cm!), by można go było zabrać praktycznie wszędzie.

Calibrite Display 123 – kalibracja w praktyce

Urządzenie jest bardzo intuicyjne — podłączamy je kablem (w zestawie) z końcówką USB-C do komputera, przykładamy do ekranu naszego urządzenia i zaczynamy kalibrację. Oczywiście należy pamiętać (aplikacja producenta nam o tym przypomni), aby przechylić monitor tak, żeby kalibrator dobrze przylegał do ekranu. Reszta to już kwestia oprogramowania producenta, które pozwala nam szybko przejść przez proste ekrany (np. wybór, czy kalibrujemy monitor do codziennej pracy, czy do zadań fotograficznych), aby kalibrator mógł rozpocząć działanie. Reszta dzieje się sama — kalibrator rozpoczyna pracę, co sygnalizuje migającą diodą, a aplikacja na pełnym ekranie wyświetla różne kolory o zróżnicowanej jasności. Widzimy pasek postępu oraz informację, aby nie przerywać procesu.

W tym czasie ja idę do ekspresu, robię sobie pyszne espresso, szybko wypijam, delektując się wyrazistym smakiem kawy… chwila, to nie tekst o kawie! Po kilku minutach proces dobiega końca. Aplikacja producenta wyświetla nam obraz przed i po kalibracji (możemy to zauważyć, o ile poprawiło się odwzorowanie barw ekranu), a następnie profil, który wygenerowała. Pyta też o dwie rzeczy: czy chcemy go zastosować oraz czy ma nam przypominać o regularnym kalibrowaniu ekranu (np. co kilka tygodni).

Czy może być coś prostszego? Zadaniem tego modelu jest, aby proces kalibracji przebiegał możliwie bezproblemowo, trwał krótko i był zrozumiały dla każdego, kto nie jest „sprzętowy” i nie ma większej wiedzy o przestrzeniach kolorów czy profilach. I w tym sprawdza się idealnie. Oczywiście droższe i bardziej zaawansowane kalibratory oferują funkcje, których tu nie znajdziemy — jak choćby monitorowanie oświetlenia otoczenia czy profilowanie projektorów. Tylko czy większość użytkowników to odczuje? Wątpię.

Jedno „ale”: Display 123 nie nadaje się do kalibracji wyświetlaczy mini-LED ani monitorów o maksymalnej jasności powyżej 1000 nitów. Dotyczy to najnowszych modeli MacBooka Pro M3 14- i 16-calowych z wyświetlaczami Liquid Retina XDR mini-LED (przetestowałem i potwierdzam). Aby skalibrować te ekrany, trzeba użyć kalibratora Calibrite Display Pro HL. Warto mieć to na uwadze. Ja osobiście przetestowałem go na moim ulubionym monitorze BenQ SW272U, którego używam do edycji zdjęć.

Jak wypada w porównaniu z konkurencyjnymi, o wiele droższymi kalibratorami? Tu Was zaskoczę: znacznie lepiej, niż sugerowałaby jego cena i budowa. Porównując go do Spydera X2 Ultra, Display 123 skalibrował monitor z dokładnością Delta-E 0.62. Dla osób nietechnicznych: wynik poniżej 2.00 uznaje się za bardzo dobry.

Podsumowanie

Za naprawdę niewielkie pieniądze dostajemy bardzo dokładny kalibrator, z którym poradzi sobie każda osoba. Pomiar jest bardzo dokładny i szybki. Wyobrażam sobie sytuację, w której idąc na sesję modową do studia, zabieram go ze sobą i tuż przed zdjęciami kalibruję nim monitor, który zastaję w studio. Wygoda niesamowita. Ja jestem zachwycony!

Plus image
plusy:
  • Mały rozmiar
  • Przystępna cena
  • Łatwość użycia
  • Dokładność pomiaru
Minus image
minusy (na siłę, żeby coś było):
  • Nie dla wyświetlaczy mini-LED
  • Można go zgubić (bardzo na siłę:)
  • Leciuteńki, przez co trzeba go trochę "dopchnąć" aby przylegał do ekranu
Sylwetka autora:
Dawid Markoff

Na co dzień zajmuje się fotografią mody, beauty i produktów. W swoim dorobku ma realizacje dla takich marek jak LOTTO, Rimmel, L’Oréal, Adidas, Starbucks, Tikkurila, PKO, Displate, Electrolux, Jerónimo Martins czy Xiaomi. Poza pracą jako fotograf, wykłada w Akademii Fotografii w Warszawie.

markoff.pl
Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Jeden, aby rządzić wszystkimi? Plecaki Peak Design Outdoor w praktyce
Jeden, aby rządzić wszystkimi? Plecaki Peak Design Outdoor w praktyce
Plecaki Peak Design Outdoor mają być doskonałą propozycją na terenowe wycieczki z aparatem. O tym, co mają do zaoferowania opowiada fotograf i podróżnik Przemek Jakubczyk.
20
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
Fotografując galopującego konia jako pierwszy na świecie, Eadward Muybridge stawia sobie pomnik sam, jeszcze za życia. Sto lat później Guy Delisle ściąga go z piedestału i przepisuje tę historię...
9
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
Takie niebo jak na okładce książki Fergusona widziałam może kilka razy w życiu: wielkie, ale nieprzytłaczające. I niewiarygodnie rozgwieżdżone. W Big Sky australijski fotograf łączy...
24
Powiązane artykuły
zamknij
Partner:
Zagłosuj
Na najlepsze produkty i wydarzenia roku 2024
nie teraz
nie pokazuj tego więcej
Głosuj