Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
84%
Pierwszy model pod nową marką, zbudowano na solidnych fundamentach cenionego Olympusa E-M1 III. Ale czy warstwowy sensor, szybki procesor, inteligentny AF i wydajny tryb seryjny wystarczą, by przyciągnąć uwagę także użytkowników innych systemów? Sprawdźmy!
Dla kogo jest ten aparat? To bardzo wszechstronne narzędzie, ale wręcz idealne do fotografowania i filmowania przyrody i sportu - dziedzin, w których liczy się wydajność i używa się głównie teleobiektywów. Mniejsza od pełnej klatki matryca 4/3 zwiększa efektywną długość ogniskowej dwa razy, dlatego podłączając do OM-1 na przykład obiektyw Olympus M.Zuiko Digital ED 300 mm f/4.0 IS Pro dostajemy odpowiednik pełnoklatkowego teleobiektywu 600 mm w cenie nieporównywalnie niższej od konstrukcji Canona, Nikona, czy Sony. Przede wszystkim jednak taki zestaw będzie dużo mniejszy i zdecydowanie lżejszy.
Oczywiście nie chodzi przy tym jedynie o optykę, choć w przypadku dzikiej przyrody, ma ona kluczowe znaczenie. OM-1 ze swoim ultraszybkim i skutecznym autofokusem wspieranym śledzeniem zwierząt i trybami seryjnymi 20 oraz 50 kl./s, to wręcz automat do robienia zdjęć ptaków i czworonogów. W dodatku superwydajna stabilizacja matrycy pozwala na skuteczne fotografowanie i filmowanie z ręki w sytuacjach, w których albo musielibyśmy użyć wysokiego ISO, albo korzystać ze statywu.
Co więcej, OM-1 to w tej chwili najbardziej wytrzymały i uszczelniony systemowy korpus na rynku. Do tego z bardzo wygodnym gripem, przemyślaną ergonomią, całkiem wydajną baterię i świetnym wizjerem.
Jego wszechstronność znacznie zwiększa też grupa użytecznych funkcji, z trybem HiRes, symulacją filtra ND oraz stackowaniem na czele. Te narzędzia działają znakomicie i pozwalają zaoszczędzić dużo czasu.
Nie zapominajmy też o trybie filmowym. OM-1 nie dysponuje zapisem 8K jak R3 i Z 9, ale z dobrym 10-bitowym 4K UHD i DCI na pokładzie, profilem Log oraz rewelacyjną stabilizacją i autofokusem, poradzi sobie w wielu sytuacjach.
A czy trzeba bać się małej matrycy? Nie. Trzeba być jedynie świadomym jej plusów i minusów - pełna klatka też przecież nie jest idealna.
OM-1 nie przenosi jakości obrazu w systemie Micro 4/3 na dużo wyższy poziom. Kolejny krok jest nadal zbyt mały, by zagrozić pełnoklatkowym korpusom i prawdopodobnie nigdy ich nie dogoni. Nie powinien mieć jednak z tego powodu kompleksów. Można mówić, że jego zdjęcia są zaszumione, ale obecność tego ziarna nie wpływa negatywnie na ich odbiór. Wręcz przeciwnie, w bardzo szerokim zakresie ISO zdjęcia pozostają ostre i pełne szczegółów, a przy tym bez zarzutu pod kątem kolorystyki i tonacji.
Oczywiście format 4/3 nie zagwarantuje nam papierowej głębi obrazu, co nie znaczy, że po podłączeniu jasnej optyki nie wykonamy zdjęć z atrakcyjnym rozmyciem tła. System nie oferuje też specjalnie dużego wyboru w obiektywach szerokokątnych. Z dwukrotnego cropa płyną jednak korzyści w przypadku zdjęć makro (bo głębia obrazu jest większa), oraz przy wspomnianych już teleobiektywach. W dodatku optyka M4/3 jest wyraźnie mniejsza, lżejsza i tańsza od pełnoklatkowej, a to już zalety dla każdego fotografa.
Nie dla każdego jednak do zaakceptowania będzie mała rozdzielczość matrycy OM-1. Tryby HiRes, choć działają doskonale, nie są w stanie w pełni zastąpić fizycznych pikseli przy dynamicznych scenach. To wnosi ograniczenie na rejony fotografii, gdzie rozdzielczość ma znaczenie. Nie zapominajmy jednak, że ciągle obecny na rynku EOS-1D X Mark III z 21 Mp, czy EOS R3 albo A9 II z 24 Mp są w podobnej sytuacji. Nie można więc całkowicie dyskwalifikować OM-1 za 20 Mp, nawet jeśli Nikon Z 9 i Sony A1 mają sensory 46 i 50 Mp.
Naszym zdaniem OM System OM-1 może bez skrępowania pozycjonować się wśród najszybszych reporterskich korpusów, mimo, że kosztuje od nich 3 razy mniej. Ustępuje im pod kątem jakości obrazu na najwyższych czułościach, ale w pewnym stopniu może rekompensować to wydajniejszą stabilizacją, która pozwoli wydłużyć czas i obniżyć ISO. Ma równie wydajny autofokus i szybsze tryby seryjne. Do tego oferuje szereg praktycznych funkcji i jest lepiej uszczelniony. Kluczowa jest jeszcze jedna rzecz - tańsza i o wiele bardziej kompaktowa optyka systemu M4/3. W efekcie możemy skompletować wydajny i ekonomiczny, a przy tym poręczny zestaw do fotografii - codziennej lub ukierunkowanej na makro, sport albo dziką przyrodę.
84%