Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
To pierwszy bezlusterkowiec Nikona z matrycą APS-C. Mały, lekki, a jednocześnie intuicyjny i funkcjonalny ma zaspokoić potrzeby średniozaawansowanych miłośników fotografowania. Sprawdzamy, czy powtórzy sukces pełnoklatkowych modeli Z6 i Z7.
Nikon Z50 to kompaktowy i lekki, ale jednocześnie ergonomiczny korpus. To naprawdę bardzo szybki w obsłudze aparat, z wygodnym wizjerem i odchylanym, dotykowym wyświetlaczem. Fotografowanie nim jest przez to przyjemne i bezstresowe. Oczywiście to nie koniec zalet, bo wysoka jakość zdjęć to jedna z kluczowych cech tego modelu.
Jeśli szukamy wad, możemy oczywiście wymienić brak stabilizowanej matrycy czy mało rozbudowany tryb filmowy. Zabrakło nam też systemu czyszczenia matrycy, bo przy wielokrotnej zmianie obiektywów w trakcie testu czujnik brudził się dość szybko. Z drugiej strony, dla kogoś, kto będzie używał tego aparatu tylko ze standardowym zoomem, ma to drugorzędne znaczenie.
Ważną zaletą tego modelu jest oczywiście wspólne mocowanie Z z aparatami pełnoklatkowymi. To w przyszłości ułatwi wielu przesiadkę na pełną klatkę, a dla obecnych użytkowników Z6 i Z7 maluch ten może być rozsądnym backupem. Na jego korzyść przemawia również cena współmierna do możliwości.