Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Na rynku właśnie pojawił się długo oczekiwany EOS 6D Mark II, niestety w cenie, której znacznie bliżej do starszego, ale bardziej zaawansowanego modelu 5D III, niż do poprzednika. W internecie huczy też na temat przeciętnych osiągów nowej matrycy. Czy nie lepiej więc zainwestować w leciwy, ale uznany model 5D?
Model Canon EOS 6D Mark II był jedną z najbardziej wyczekiwanych premier roku. I choć w dniu premiery zdania użytkowników na temat jego specyfikacji były mocno podzielone, możemy spodziewać się, że będzie on jedną z najchętniej kupowanych lustrzanek tego roku. Drugiej odsłonie amatorskiej pełnej klatki Canona blisko bowiem do modelu 5D Mark III, który dzięki swojej uniwersalności zaskarbił sobie uznanie fotografów z całego świata i nadal, pomimo 5 lat na karku powszechnie wykorzystywany jest w pracy zawodowej.
Niestety modelowi 6D Mark II do wspomnianej piątki bliżej jest także ceną (aparat zadebiutował na rynku w cenie 9 399 zł), co rodzi pytania o to, czy nie lepiej trochę dołożyć i zainwestować w ten starszy, ale pod niektórymi względami ciągle jednak bardziej zaawansowany model. Zwłaszcza, że w ostatnim czasie w internecie pojawiły się głosy sugerujące, iż pod względem osiągów matryca modelu 6D Mark II ustępuje tym, w które wyposażone zostały pokazane niedawno modele 5D Mark IV i 80D.
Postanowiliśmy to sprawdzić i pomóc odpowiednio zdecydować tym, którzy stoją przed zakupowym dylematem. W kolejnych rozdziałach porównujemy obydwa modele pod względem ergonomii, wydajności i oczywiście osiągów matrycy.