Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Na rynku właśnie pojawił się długo oczekiwany EOS 6D Mark II, niestety w cenie, której znacznie bliżej do starszego, ale bardziej zaawansowanego modelu 5D III, niż do poprzednika. W internecie huczy też na temat przeciętnych osiągów nowej matrycy. Czy nie lepiej więc zainwestować w leciwy, ale uznany model 5D?
Pod względem szybkości pracy, obydwa aparaty wypadają niemal identycznie. Pierwsze zdjęcie od momentu włączenia, w przypadku EOS-a 5D Mark III wykonamy już w czasie 0,250 s. W przypadku modelu 6D Mark II będzie to nieco powyżej 0,3 sekundy - również świetny wynik.
Obydwa aparaty tak samo szybko reagują na ruch pokręteł i kontrolę przycisków. Plusem na korzyść modelu 6D II może być jednak ekran dotykowy, który sprawia, że podgląd zdjęć staje się dużo bardziej intuicyjny, fotografie przeglądamy bowiem na takiej samej zasadzie jak w naszych smartfonach. Pozwoli nam on też na szybką, dotykową kontrolę parametrów w menu podręcznym Q oraz znacznie efektywniejszą pracę w trybie Live View, który zresztą od czasu modelu 5D Mark III przeszedł wiele usprawnień i nareszcie jest w pełni użyteczny.
Zaletą modelu 5D Mark III jest jednak bardziej wydajna migawka, która pozwoli na pracę w zakresie czasów 1/8000 - 30 s, i której żywotność szacowana jest na 150 tys. cykli. Warto przy tym wspomnieć, że wielu użytkowników zdołało bez większego problemu ten wynik podwoić. W przypadku modelu 6D Mark II ogranicza nas czas 1/4000 s, a żywotność migawki, podobnie jak w pierwszej generacji szacowana jest na 100 tys. cykli.
Caon EOS 6D Mark II może pochwalić się trybem seryjnym pozwalającym na fotografowanie z prędkością 6,5 kl./s, co jest prawie identycznym wynikiem, jaki oferuje model 5D III (6 kl./s). Różnicę zauważymy jednak w kwestii pojemności bufora. Podczas gdy piątka, w zależności od szybkości karty pozwalała na zapisanie 20-30 RAW-ów i około 60 plików JPEG, model 6D II będzie w stanie zbuforować około 150 JPEG-ów. W przypadku RAW-ów jest podobnie - w jednej serii, używając szybkiej karty zapiszemy ich około 25.
Model 6D Mark II korzysta z nowej generacji akumulatora LP-E6N, który pozwoli na wykonanie nawet 1200 zdjęć. Warto zaznaczyć, ze to o 250 więcej niż w przypadku 5D Mark III, co z pewnością wezmą pod uwagę osoby, rozważające zakup któregoś z body.
Największych różnic w działaniu obydwu aparatów należy jednak upatrywać w systemach autofokusa. Choć model 6D Mark II korzysta z nowszego systemu (taki sam jak w przypadku modelu 80D), to jednak w niektórych sytuacjach będzie on nadal mniej efektywny, niż ten z modelu 5D Mark III. Otrzymujemy 45 punktów AF, z których wszystkie są typu krzyżowego. Podwójnie krzyżowy jest tylko punkt centralny (czuły do -3 EV), ale dobrze prezentuje się fakt, że aż 27 punktów (w tym 9 krzyżowych) będzie dostępnych przy przysłonie f/8.
Schemat punktów AF w modelu 6D Mark II
Schemat punktów AF w modelu 5D Mark III
W przypadku 5D otrzymujemy 61 punktów AF, z których 5 jest podwójnie krzyżowych, co znacznie zwiększa precyzję pomiaru w centrum kadru. Mimo to, aż dwadzieścia z punktów skrajnych opiera się wyłącznie na pomiarze liniowym. Większe zagęszczenie przekłada się jednak na lepsze śledzenie obiektów, na co wpływ ma także większe pokrycie kadru przez punkty AF niż w przypadku nowego 6D Mark II. Plusem piątki jest również bardzo wygodne i rozbudowane menu regulacji AF. W przypadku Canona 6D Mark II działanie systemu AF również możemy doprecyzować, ale nie jest to już tak wygodne i szybkie.
Zaleta modelu 6D II jest także oparty o piksele detekcji fazy system Dual Pixel AF, który pozwala na wyjątkowo sprawne ostrzenie w trybie Live View, a także płynne przeostrzanie podczas filmowania. W przypadku modelu 5D Mark III autofokus w trybie filmowym jest właściwie bezużyteczny.
Tryb filmowy to zresztą kolejne miejsce gdzie zauważymy różnice między dwoma aparatami. O ile na papierze wszystko wygląda podobnie (obydwa aparaty pozwalają na rejestrację filmów w maksymalnej jakości Full HD 1080p z prędkością 60 kl./s) to jednak interfejs modelu 6D II jest pod tym względem dużo bardziej przystępny, a przy tym funkcjonalny. Nowa lustrzanka nie oferuje jednak złącza słuchawkowego, które znajdziemy na pokładzie modelu 5D III.
To nie jedyna różnica na korzyść starszej piątki. Niestety producent pozbawił model 6D możliwości zapisu materiału w kodeku ALL-i (oferuje ją model 5D Mark III), co przełoży się na jakość filmów. Podczas gdy w modelu 5D III filmy z prędkością 30 kl./s możemy nagrywać z przepływnością równą 90 Mb/s, w przypadku modelu 6D II będzie to już tylko 30 Mb/s.