Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
88%
Tytan pracy – tak w skrócie można opisać najnowszą flagową lustrzankę Nikona. D5 przeszedł usprawnienia na każdej niemal płaszczyźnie. Otrzymał lepszą matrycę, jeszcze udoskonalono autofokus i ergonomię. Sprawdźmy jak nowe możliwości przekładają się na komfort i wydajność pracy zawodowego fotografa.
Podczas fotografowania w terenie użyliśmy standardowych ustawień, bez nakładania żadnych efektów wizualnych w postaci filtrów kolorystycznych, a zdjęcia zapisywaliśmy w formacie JPEG w maksymalnej rozdzielczości obrazu.
Sensor D5 gwarantuje wysoki kontrast, ponadprzeciętna szczegółowość oraz żywe odwzorowanie kolorów, co z pewnością docenią nie tylko zawodowi fotoreporterzy, lecz także fotografowie koncertowi i sportowi. Jak zwykle w przypadku aparatów Nikona otrzymujemy „żywe” zdjęcia bogate w detale. Fotografie są bardzo atrakcyjne dla oka, choć zauważymy na nich pewną tendencję do wpadania w nieco bardziej zielone tony – ale jest to już cecha charakterystyczne aparatów tego producenta.
Nie możemy też narzekać na zakres dynamiczny, choć ten podczas testów laboratoryjnych nie pokazał imponujących osiągów – zwłaszcza na niższych czułościach. Niemniej jednak dynamika wraz ze wzrostem ISO nie spadała drastycznie. Tak naprawdę dla D5 praca w trudnym kontrastowym oświetleniu dla nie stanowi żadnego problemu - szczegóły zauważymy zarówno w jasnych, jak również ciemnych partiach kadru.
Prawdziwy książę ciemności – tak należy nazywać flagowego Nikona. Ten aparat po prostu widzi w ciemnościach. Ale nie to nas najbardziej zaskoczyło. Ilość informacji i detali, jakie zostają zapisane na zdjęciach jest wręcz powalająca. Spadek jakości obrazu jest niewielki i przy wartościach rzędu ISO 12 800 - 25 600 nie zauważymy zmiany charakterystyki barwnej. Nawet fotografowanie na ISO 51 200 zapewni nam sporo szczegółów, dzięki czemu obraz będzie spokojnie nadawał się do użytku.