Canon EOS 5D Mark IV - Jakość zdjęć (Laboratorium DxO)

Wyniki testu:
Jakość obrazu:
8
Ergonomia:
8.5
Cena / Jakość:
7
Wydajność:
8
Funkcjonalność:
8.5
Marka:
Canon
Nasza ocena:

87%

Nowa matryca, system autofokusa zaczerpnięty z flagowego modelu, poprawiony tryb filmowy i udoskonalona ergonomia korpusu to główne cechy nowej odsłony linii 5D. Jednak czy to wystarczy, by rywalizować z zaawansowanymi lustrzankami konkurencji?

Autor: Michał Chrzanowski

21 Październik 2016
Artykuł na: 49-60 minut
Spis treści

Canon EOS 5D Mark IV został wyposażony w zupełnie nową 30,4-milionową pełnoklatkową matrycę CMOS, która jest wspierana procesorem DIGIC 6+. Zestaw ten pozwala nam na fotografowanie w zakresie czułości ISO 100-32000, który możemy zwiększyć do ISO 50-102400. Poprzednik prezentuje słabsze parametry - 22,3 MP sensor i procesor DIGIC 5+, jednakże rozszerzony przedział czułości matrycy również wynosi ISO 50-102400.

Większa rozdzielczość przetwornika obrazu oraz nowa generacja procesora użyte w czwartej odsłonie serii 5D mają znacznie poprawić jakość zdjęć, których maksymalna rozdzielczość to 6270 x 4480 pikseli. Dodatkowo producent twierdzi, że usprawnił algorytmy odpowiadające za przetwarzanie i redukcję szumów. W efekcie fotografie wykonywane w słabym oświetleniu mają odznaczać się ponadprzeciętną jakością, kontrastem i wyrazistością obrazu. Jednak to nie wszystko. Sensor modelu 5D Mark IV ma charakteryzować się podobnym zakresem dynamicznym jak w przypadku aparatów EOS-1D X Mark II i EOS 80D. Postanowiliśmy to sprawdzić w naszym Laboratorium DxO.

Szumy i reprodukcja szczegółów

Poziom szumów i reprodukcja szczegółów mierzona jest dla plików JPEG w najwyższej, dostępnej rozdzielczości, dla najniższego ISO i ze standardowymi ustawieniami oraz dla najniższych ustawieniami odszumiania i wyostrzania. Pomiar wykonywany jest dla wszystkich dostępnych ekwiwalentów ISO co 1EV. Wykres przedstawia utratę szczegółów wraz ze wzrostem zaszumienia.

W praktyce nie będziemy musieli się martwić żadnymi artefaktami lub przebarwieniami, które mogą zrujnować nam zdjęcie. Obraz uchwycony na niższych czułościach jest wyraźny i kontrastowy. Również wykresy ukazujące reprodukcję szczegółów oraz stosunek sygnału do szumy odznaczają się wyjątkowo naturalną charakterystyką - zwłaszcza w natywnym zakresie czułości matrycy. Tak naprawdę już od ISO 100 jesteśmy świadkami stopniowego, ale bardzo płynnego spadku mocy sygnału i wyrazistości zdjęć. Mimo to fotografie wykonane do ISO 1600-3200 prezentują odpowiednią jakością, co zresztą potwierdzają porównywane fragmenty tablicy testowej. Dopiero powyżej ISO 6400 w kadrze zaczyna uwidaczniać się cyfrowe ziarno. Niemniej jednak model 5D Mark IV dobrze radzi sobie z odwzorowaniem szumów i wielobarwnych artefaktów. Nawet podczas fotografowania z wykorzystaniem najwyższych czułości rzędu ISO 25 600 - ISO 102 400 na zdjęciach zauważymy detale i szczegóły.

Zakres dynamiczny

Producent dotrzymał danego słowa. Nowy Canon dostarcza szerokiego zakresu dynamicznego, który dla RAW wyniesie nieco ponad 12 EV, a dla JPEG 11.5 EV, co jest bardzo dobrym wynikiem. Oczywiście wraz ze zwiększaniem czułości będziemy obserwować sukcesywny spadek dynamiki. Mimo to nie powinniśmy mieć większych problemów podczas pracy w kontrastowo oświetlonych warunkach. Tak w cieniach jak i w jasnych partiach kadru zapisane będą szczegóły fotografowanej sceny - nawet na nieco wyższych czułościach. Co ważne, dynamika utrzymuje się na względnie wysokim poziomie aż do wartości ISO 3200-6400.

Balans bieli

Wydajność pomiaru balansu bieli to dziedzina, w której Canon 5D Mark IV wyraźnie się poprawił. Aparat zaprezentował zdecydowane mniejsze odchylenia kolorystyczne, dzięki czemu zdominował swojego poprzednika. Najlepszy rezultat zanotowaliśmy dla światła dziennego - 2.67-3.23 jednostek na skali LAB. Z kolei najbardziej wymagającymi warunkami okazało się światło mieszane i żarowe, co zresztą było do przewidzenia. Niemniej jednak w praktyce automatyka balansu bieli wierniej odwzorowane kolory - nawet w bardziej wymagających sytuacjach oświetleniowych.

Zobacz wszystkie zdjęcia (8)

Reprodukcja kolorów

Poprawne odwzorowanie barw to bez wątpienia mocna strona nowego Canona, który także i w tej kwestii wypadł lepiej od starszego brata. Oczywiście możemy zauważyć minimalną tendencję do cieplejszego odwzorowania kolorów - co jest charakterystyczne dla modeli producenta - ale delikatne przesunięcia w czerwień i purpurę mieszczą się w akceptowalnych normach skali przestrzeni Lab. Nie możemy także narzekać na prezentowanie bieli i szarości.

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści
Skopiuj link

Autor: Michał Chrzanowski

Stały bywalec naszego laboratorium. Ciągle patrzy na świat przez różne ogniskowe oraz przemierza miasta i wioski obwieszony sprzętem fotograficznym. Uwielbia stylowe aparaty, a także eleganckie i funkcjonalne akcesoria. Ma słabość do monochromu i suwaków w programie Lightroom, po godzinach – do literatury faktu i muzyki country.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
OM System OM-D OM-3 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
OM System OM-D OM-3 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Najnowszy OM-3 to flagowe funkcje OM-1 zamknięte w korpusie stylizowanym na analogowego Olympusa. To także nowe kreatywne tryby. Oto, jak spisuje się w praktyce.
38
Leica SL3-S - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Leica SL3-S - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Nowa uniwersalna pełna klatka Leiki ma być godnym rywalem dla wydajnych zawodowych korpusów konkurencji. Na pierwszy rzut oka ma wszystko, żeby tego dokonać, czy jednak nie jest to...
19
Leica Q3 43 okiem użytkownika Q2/Q3 - subiektywny test praktyczny
Leica Q3 43 okiem użytkownika Q2/Q3 - subiektywny test praktyczny
Leica Q3 43 to aparat, na który wielu fotografów czekało od dekady. Kompaktowe body premium z jasnym standardowym obiektywem jawi się jako prawdziwy Graal podróżników i fotografów ulicznych. Czy...
57
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (3)