Podsumowanie
Testowany przez nas Canon PowerShot G7 X to kolejny kompakt stworzony z myślą o entuzjastach fotografii. Aparat został zaprezentowany na ubiegłorocznych targach Photokina 2014. Nowy Canon posiada 1-calową matrycę o rozdzielczości 20-megapikseli oraz procesor obrazu DIGIC 6. Ponadto, został wyposażony w odchylany ekran dotykowy i 5-osiową stabilizację obrazu. Producent umiejscowił G7 X pomiędzy modelami PowerShot G1 X Mark II i PowerShot G16.
Największe brawa dla konstruktorów należą się za optykę. Za kwotę około 2500 zł dostajemy mały aparat, który posiada jasny obiektyw typu zoom charakteryzujący się niemal profesjonalnymi parametrami i osiągami. Obiektyw bardzo dobrze poradził sobie w naszych testach laboratoryjnych, a na zdjęciach robionych w naturalnych warunkach trudno doszukać się jakichś wad. Co więcej dzięki przysłonie f/1,8-2,8 możemy uzyskać bardzo małą głębię ostrości oraz przyjemne dla oka bokeh. To ważne, ponieważ prawdopodobnie większość użytkowników tego modelu będzie korzystać z szeroko otwartej przysłony i krótkich czasów naświetlania, co da bardzo dobre efekty w postaci wyraźnych i kontrastowych zdjęć.
Satysfakcjonująco wypadła również stabilizacja obrazu, dzięki której byliśmy w stanie zrobić nieporuszone zdjęcia nawet przy 1/15 s. Co więcej bardzo dobrze poradziła sobie też podczas nagrywania filmów. Producent dodał nawet specjalną opcję, która eliminuje drgania aparatu podczas chodzenia. Jeśli do tego wszystkiego dodamy jeszcze oddzielny tryb filmowania, odchylany o 180 stopni ekran oraz funkcję wyszukiwania i śledzenia twarzy, otrzymamy bardzo dobry aparat dla osób, które dużo nagrywają i dzielą się swoimi filmami z innymi, na przykład za pośrednictwem kanału na Youtubie. Oczywiście można zadać sobie pytanie dlaczego producent skorzystał jedynie z podnoszonego, a nie w pełni odchylanego (góra i dół) ekranu, oczywiście jasnym jest, że celem było umożliwienie wykonywania zdjęć selfie. Poza tym, dzięki temu mamy pełny podgląd nagrania filmu w momencie, gdy na przykład aparat jest umieszczony na statywie.
Na pochwałę zasługuję też ergonomia
Canona G7x . Pomimo tego, że aparat jest mały, bardzo dobrze trzyma się w dłoni. Dzięki specjalnemu wyprofilowaniu na kciuk spokojnie możemy fotografować trzymając aparat w jednej ręce. Jedyne czego zabrakło, to delikatnie zaakcentowanego gripa z przodu aparatu, który jeszcze bardziej zwiększyłby komfort użytkowania. W tym miejscu docenić należy także wykończenie pokręteł oraz pierścienia obiektywu, które dzięki nadanej fakturze są przyjemne w użytkowaniu. Niestety, to co przeszkadza podczas korzystania z aparatu, to charakterystyczny dźwięk, który towarzyszy przekręcaniu pierścienia obiektywu. Może być to uciążliwe zwłaszcza wtedy, gdy podczas fotografowania nie chcemy zwracać na siebie uwagi.
Podsumowując,
Canon PowerShot G7 X to kompakt dla osób, które chcą tworzyć prawie profesjonalnej jakości zdjęcia bez konieczności posługiwania się bardziej zaawansowanymi aparatami. G7 X będzie także bardzo dobrym rozwiązaniem dla amatorów fotografii chcących poszerzyć swoją wiedzę i umiejętności bez konieczności inwestowania w drogi sprzęt. Niestety, kilka minusów w wyposażeniu, takich jak na przykład brak wizjera, stopki akcesoriów czy bardzo mała żywotność akumulatora, kładą cień na końcową ocenę. W rezultacie aparat w naszym teście redakcyjnym uzyskał 72% i otrzymuje ocenę 5/6 “Znakomity”.
Podsumowanie tej części: + solidne wykonanie
+ mała i zwarta konstrukcja
+ dyskretny design
+ dobra ergonomia pomimo małych rozmiarów
+ pokrętło ekspozycji umieszczone na obudowie
+ wykończenia korpusu i pokręteł przyjemne w dotyku
+ dotykowy i odchylany ekran
+ wyraźny obraz wyświetlany na ekranie nawet przy dużych kątach patrzenia
+ wbudowana lampa błyskowa
+ możliwość personalizacji menu
+ możliwość podglądu zdjęć przy wyłączonym aparacie
+ możliwość podstawowej edycji zdjęć
+ łączność Wi-Fi i NFC
+ możliwość zapisania kopii zapasowej zdjęć w chmurze
+ szybka gotowość do pracy
+ szybki autofokus w warunkach dobrego oświetlenia
+ funkcjonalna opcja wykrywania i śledzenia twarzy
+ możliwość fotografowania za pomocą dotykowego ekranu
+ 5-osiowa stabilizacja obrazu
+ oddzielny tryb filmowania
+ dedykowany klawisz
+ pełna kontrola nad parametrami ekspozycji podczas nagrywania
+ zwarta obudowa jasnego obiektywu typu zoom
+ wysoka rozdzielczość w całym zakresie przysłon
+ minimalne winietowanie przy przysłonie f/1.8
+ skuteczny system odszumiania
+ dobra jakość obrazu poza punktem ostrości
- irytujący odgłos podczas używania pierścienia obiektywu
- możliwość odchylenia ekranu tylko w jednej płaszczyźnie (180 stopni w górę)
- mała żywotność baterii
- brak możliwości ładowania akumulatora przez USB
- brak oddzielnego wejścia na kartę pamięci
- brak stopki na akcesoria
- brak wizjera
- mało intuicyjne Wi-Fi
- duże odchylenia w szarościach nawet na automatycznym balansie bieli
- brak możliwości wyboru temperatur barwowych w Kelwinach
- filmowanie wyłącznie w formacie MP4
- wolny autofokus w trybie ciągłym
- brak możliwości podłączenia słuchawek i mikrofonu
- wyraźnie dostrzegalne bliki i flary podczas fotografowania pod słońce
- ciepłe odwzorowanie kolorów
Canon PowerShot G7 X uzyskał w swojej klasie 72%
Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Spis treści