Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Zdecydowaliśmy się na porównanie Sony A7S z Canonem EOS 5D Mark III. Wynika to przede wszystkim z popularności tej drugiej konstrukcji wśród osób filmujących. W Canonie korzystaliśmy z profilu Cine Style firmy Technicolor. W przypadku Sony A7S użytkownik ma do wyboru aż siedem profili, które może dopasować do swoich potrzeb.
W ręce filmowców trafił pierwszy aparat, który oferuje gammę S-LOG2. Oprócz niego możemy wybrać 8 innych profili dedykowanych dla filmowców.
Zdecydowaliśmy się na użycie profilu PP6, który dawał najbardziej zbliżone kolory do tych, które otrzymywaliśmy z Canona. Nie korzystaliśmy z S-LOG2, wynika to z tego, że najniższa czułość na jakiej jesteśmy wtedy w stanie pracować to ISO 3200. Więc nie moglibyśmy bezpośrednio odnieść klipów z A7S do Canona EOS 5D Mark III. Warto także dodać, że konieczne by były filtry szare, które negatywnie wpłynęłyby na jakość obrazu.
Jeśli już o jakości obrazu mówimy, to oczywiście oprócz aparatu istotnym czynnikem jest obiektyw. 5D współpracował z obiektywem Canon EF 16-35 mm f/4L IS USM, a A7S z Sony Fe 28-70 F3,5-5,6 OSS. Sprawdziliśmy możliwości filmowania w dobrych warunkach oświetleniowych i w tych najtrudniejszych. Rolling schutter, moire oraz możliwość kręcenia w zwolnionym tempie również były przedmiotem naszego testu.
Dla ułatwienia, cały nasz test umieściliśmy w jednym klipie, który udostępniliśmy w serwisie YouTube. Wersję w wyższej jakości, mniej skompresowaną, możecie pobrać tutaj (Uwaga, plik waży 530 MB). Każdy klip jest opisany danym modelem aparatu.
1. Szczegółowość obrazu
Z racji różnicy klas w użytych obiektywach nie spodziewaliśmy się takich rezultatów jakie otrzymaliśmy. Obraz z Canona jest po prostu miękki, pozbawiony drobnych szczegółów. Nie ma na to wpływu przymknięcie przysłony, po prostu już na pierwszy rzut oka widać różnicę klas w ilości szczegółów. Warto zwrócić uwagę na suwak kurtki, czy ujęcie na ścianę z desek, które w A7S wyglądają zdecydowanie plastyczniej. Nawet wyraźnie wyostrzony obraz z Canona nie stanowi konkurencji dla produktu Sony.
2. Rolling Shutter
Rolling shutter to przypadłość, która dotyka każdego aparatu rejestrującego ruchomy obraz. Wynika ona ze sposobu rejestracji obrazu, które nie jest całościowo zapisywany w jednym czasie, tylko przez skanowanie pionowo lub poziomo. W związku z tym, że partie obrazu są rejestrowane w różnym czasie, a wyświetlane są tak jakby były nagrane w jednej jednostce czasu, na poszczególnych klatkach pojawiają się dystorsje na szybko poruszających się obiektach.
Jak wypadają oba aparaty pod tym kątem? Źle. Canon ma bardzo wyraźny rolling shutter, ale to co się dzieje w przypadku Sony A7S można określić tylko jako podręcznikowy przykład. Wada jest po prostu gigantyczna. Oczywiście programy do postprodukcji wideo pozwalają nam zmniejszyć tę przypadłość, ale dość wyraźnie kadrują ujęcie. Weźmy pod uwagę, że w przypadku filmowania nie jest to tak proste jak w przypadku fotografowania. W naszym filmiku znajdziecie efekty poprawiania rolling shuttera w programie Final Cut Pro X.
3. Wysokie czułości
Podobnie jak w przypadku fotografowania, w filmowaniu A7S również dystansuje swoją najbliższą konkurencję, jeśli chodzi o wysokie czułości. Do ISO 12800 właściwie nie musimy się przejmować czułością. ISO 25600 to ostatnia wartość, która pozwala nam "nie trafić" z ekspozycją, szumi już jednak dość wyraźnie. Jeśli chodzi o ISO 51200 to konieczne będzie podniesienie ekspozycji, nawet kosztem świateł, aby obraz był użyteczny. Dalsze czułości zostały dodane na wyrost i nie możemy ich traktować jako użytecznych wartości. O różnicy klas pomiędzy oboma aparatami najlepiej świadczy portret wykonany w cieniu. Canon EOS 5D Mark III na ISO 12800 oferuje obraz daleki od ideału. W A7S możemy narzekać na głębokie cienie, ale ogólne wrażenie jest bardzo dobre. Warto w tym miejscu jeszcze raz przypomnieć, że nie korzystaliśmy z krzywej gamma S-Log2, która pozwala uzyskać jeszcze lepszą jakość obrazu na wysokich czułościach.
4. Kolorowanie
Na koniec sprawdziliśmy jak oba materiały się "kolorują". Cały proces został przeprowadzony w programie DaVinci Resolve. W tej części również zdecydowanie lepiej wypada A7S, który dzięki niskoskompresowanym plikom w nowym kodeku XAVC-S, dużo lepiej reaguje na nakładanie kolejnych masek, czy wyrównywanie. Poniżej prezentujemy film, w którym na początku widzimy obraz surowy z Sony A7S, następnie wyrównany, a na samym końcu z dodanym rozmyciem i wprowadzoną swego rodzaju winietą. Na filmie kolejne ujęcia pojawią się w kolejności:
Jeżeli już jesteśmy przy procesie postprodukcji, warto wspomnieć o większej elastyczności klipów kręconych przez A7S. Poniżej zamieszczamy ilustrację tzw. wave form RGB Overlay. Wave form RGB to swego rodzaju histogram przeznaczony dla kolorystów, w wersji RGB Overlay an jednym wykresie mamy nałożone na siebie trzy kanały kolorystyczne. Tam gdzie się ze sobą stykają, pojawia się kolor biały. Na dole tego wykresu znajdują się ciemne partie obrazu, na górze jasne. Dzięki, temu wiemy czy obraz wideo jest prześwietlony, czy niedoświetlony. Co widać z tego wykresu w naszym przykładzie? Otóż A7S zarejestrował na matrycy informacje nawet tam gdzie wykres pokazuje prześwietlenie (wartość 100 i wzwyż), oznacza to że w procesie postprodukcji możemy odratować wysokie światła, a sam klip zawiera informację o kolorach w nich zawartych. W przypadku Canona EOS 5D Mark III obraz mieści się w zakresie 0-100.
5. Filmy w zwolnionym tempie
Sony A7S pozwala kręcić filmy w zwolnionym tempie 100 lub 120 kl/s. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że nie daje wtedy możliwości zapisania ich w rozdzielczości Full HD. Musimy więc wziąć to pod uwagę, jeżeli będziemy chcieli publikować nasz film w pełnym HD. Sam obraz jest dobrej jakości, a efekty są zadowalające. Poniżej prezentujemy przykładowy film.