Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Sztuka NFT to jeden z gorętszych tematów zeszłego roku. Na cyfrowy rynek kolekcjonerski z pełna mocą chce wkroczyć agencja Associated Press, która pod koniec miesiąca uruchomi swoją własną giełdę NFT.
Chyba nie ma osoby związanej z branżą mediów i sztuki, której nie obił się o uszy termin NFT - newsy dotyczące sprzedaży cyfrowych dzieł w cenach kilku czy nawet kilkunastu milionów dolarów obiegały w zeszłym roku cały świat. Technologię NFT jedni uważają za fundamentalną zmianę na rynku sztuki, inni dotyczący jej szał komentują w kategoriach bańki spekulacyjnej i współczesnej tulipomanii. Coraz więcej osób i instytucji stara się jednak uszczknąć dla siebie kawałek tortu, który w niedalekiej przyszłości może odmienić sposób wartościowania i obiegu dzieł obecnych w internecie.
Założeniem tokenów NFT jest przypisanie konkretnej wartości dziełu cyfrowemu, nadając mu znamiona unikalności. Bazujące na technologii kryptowalut, wytworzone specjalnie na potrzeby sprzedaży danej pracy niepodzielne tokeny NFT (Non-Fungible Token) mogą więc stać się certyfikatem oryginalności danego dzieła, który w przypadku setek tysięcy jego kopii w internecie poświadczy, że to my jesteśmy właścicielami „tego jedynego”. W założeniu otrzymujemy więc narzędzie, dzięki któremu cyfrowa sztuka, a także istotne elementy cyfrowej (pop)kultury mogą być sprzedawane na zasadzie tradycyjnych aukcji i z biegiem czasu zyskiwać na wartości tak, jak ma to miejsce w przypadku zwykłych dzieł.
Do tego w formie NFT da się sprzedać właściwie dowolny fragment cyfrowego świata (jak np. pierwszy tweet CEO Twittera, który sprzedano za 2,9 mln dolarów). W perspektywie czasu technologia ta może okazać się ciekawym sposobem na uprzątniecie problematycznych kwestii tantiem, praw autorskich czy licencji.
Teraz do gry wkracza także znana agencja Associated Press, która już wcześniej, choć nieco nieudolnie maczała swoje palce w temacie NFT. 31 stycznia 2022 roku wystartować ma platforma AP Marketplace czyli kierowana przez agencję giełda NFT, na której będzie można „kupić” klasyczne dzieła fotografów agencji (w tym kadry uhonorowane nagrodą Pulitzera) oraz ich „wzbogacone cyfrowo reprezentacje”. W tym wypadku będziemy mieć prawdopodobnie do czynienia z czymś w rodzaju animacji na bazie ikonicznego zdjęcia Joego Rosenthala, którą AP licytowało w maju zeszłego roku.
AP Marketplace powstaje na platformie Xooa, a dzieła NFT będą tworzone w oparciu o blockchain Polygon. Biorąc pod uwagę informacje na stronie projektu, AP będzie sprzedawać wiele edycji danego dzieła, co nieco przeczy idei NFT i bardziej przypomina tradycyjną sprzedaż wydruków czy odbitek. AP Marketplace ma być jednak czymś więcej niż tylko sprytnym sposobem na szybkie zwiększenie kapitału agencji. Jedną z funkcji ma być także giełda drugiego obiegu, na której będzie można wystawiać na sprzedaż własne i zakupione wcześniej dzieła NFT.
Czy giełda Associated Press przyczyni się do spopularyzowania obrotu cyfrową fotografią? Na chwilę obecną brzmi to nieco jak sklep internetowy z odbitkami w przebraniu. Ostateczny kształt giełdy poznamy jednak dopiero pod koniec stycznia, gdy serwis oficjalnie wystartuje. Na pewno też z biegiem czasu będziemy obserwować więcej tego typu przedsięwzięć wśród największych agencji na rynku.
Więcej informacji znajdziecie na stronie apmarket.xooa.com.