Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
W kwestii manipulacji cyfrowych poważne agencje prasowe nie znają taryfy ulgowej. Przekonał się o tym fotograf Narciso Contreras. Po tym jak przyznał, że sklonował fragment zdjęcia dokumentującego syryjski konflikt, agencja Associated Press zerwała współpracę z fotografem.
Zdjęcie, o którym mowa, zostało zrobione we wrześniu 2013 roku i przedstawia syryjskiego bojownika opozycji podczas wymiany ognia z siłami rządowymi. W oryginale w lewym dolnym rogu fotografii można zauważyć kamerę kolegi. Ten przedmiot Narciso Contreras zdecydował się wymazać ze swojej pracy przed przesłaniem do agencji.
Czytaj także:World Press Photo - dyskwalifikacja fotografa
Odkrycie poprowadziło do dochodzenia, które objęło 494 zdjęcia nadesłane przez Contrerasa, od kiedy rozpoczął współpracę z agencją AP w 2012 roku. Mimo, że nie odkryto innych manipulacji, agencja zdecydowała rozstać się z fotografem. "Celowe usuwanie elementów ze zdjęć jest nie do przyjęcia" - mówił Santiago Lyon z Associated Press, dla którego najważniejsza jest reputacja agencji.
Narciso Contreras przyznał się do błędu i zrozumiał, że źle postąpił. Przyznaje, że był to jedyny przypadek, kiedy dopuścił się naruszenia zasad etyki fotoreportera, ale zdaje sobie sprawę, że musi ponieść konsekwencje.