Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
W sierpniu informowaliśmy Was o problemach finansowych firmy Net SE, która w ostatnim czasie przywróciła zza grobu takie marki jak Meyer Optik Gorlitz, Schacht czy Oprema Jena. Firma przechodzi proces upadłościowy, a osoby, które zainwestowały w sprzęt prawdopodobnie nie zobaczą ani obiektywów, ani pieniędzy.
Firma Net SE nie jest być może powszechnie znana, ale to właśnie ona stoi za większością “optycznych” kampanii w serwisie Kickstarter, w ramach których mogliśmy kupić wysokiej jakości manualne obiektywy, bazujące na klasycznych konstrukcjach sprzed lat. W portfolio firmy znajdują się m.in marki: Meyer Optik Görlitz, Schacht, C.P Goerz, Oprema Jena czy Ihagee. Słowem śmietanka przedwojennego rynku niemieckiej optyki.
W większości wypadków ceny nowych konstrukcji były wygórowane, nie przeszkadzało to jednak “inwestorom”. Zakończone sukcesem kampanie, na przykład serii Trioplan, przynosiły firmie wsparcie w wysokości kilkuset tysięcy dolarów. Użytkownicy wydawali się też zadowoleni tym, co otrzymują w zamian. Pierwsze konstrukcje z powodzeniem trafiły w ręce “inwestorów”, którzy chwalili obiektywy za jakość wykonania.
Z czasem jednak projektów finansowanych za pośrednictwem zbiórek społecznościowych zaczęło robić się więcej, a planowane terminy dostaw zaczęły być przesuwane. Okazuje się, że z powodu problemów z płynnością, Net SE zaczęło finansować bieżącą produkcję ze środków pochodzących od użytkowników wspierających kolejne projekty na Kickstarterze.
Bańka pękła latem tego roku, gdy producent wycofał się z giełdy i złożył wniosek o upadłość. Kiedy w sierpniu bieżącego roku firma wystosowała oficjalny komunikat do osób wspierających projekty, wiadomo było już, że cały temat jest bardzo śliski. Net SE informowała w nim o procesie restrukturyzacji firmy oraz o rzekomym wypadku jej prezesa, Stefana Immesa, którego obrażenia nie pozwalały mu chwilowo na dalsze kierowanie produkcją. Tym samym zespół miał mieć związane ręce w kwestii aktualnych działań i strategii rozwoju na najbliższy czas. Rzecz w tym, że w tym samym czasie Immes miał stawiać się osobiście na rozprawach związanych z przeprowadzeniem procesu upadłościowego.
Jak donosi niemiecki serwis Photoscala, w dniu 1 października zostało uruchomione postępowanie upadłościowe, które obejmujące aktywa firmy, co oznacza, że fotografowie, którzy zainwestowali pieniądze w kampanie obiektywów, nie mają szans na ich odzyskanie. Oczywiście najprawdopodobniej nigdy nie zobaczą też obiecywanego sprzętu. Sytuacja jest o tyle poważna, że w przypadku Net SE, łączna sumę pieniędzy, które stracą inwestorzy można liczyć w setkach tysięcy dolarów.
Kickstarterowe porażki nie są niczym nowym. Warto wspomnieć tu chociażby projekt drona Lilly. Smutne jest jedynie to, że z początku firma wydawała się mieć dobre intencje, a wysokie ceny szkieł wydawały się być wystarczające by zapewnić ciągłość produkcji. Co spowodowało załamanie finansowe firmy i przekształcenie modelu biznesowego w rodzaj piramidy finansowej? Tego zapewne nigdy się nie dowiemy. To jednak kolejna przestroga ku temu, by do zbiórek społecznościowych podchodzić z dużą ostrożnością i pamiętać, że marka to nie to samo, co producent.