Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Modelowanie światła, część 8
W naszej pracy fotograficznej wykorzystujemy różnorodne urządzenia pozwalające na zmiękczanie lub koncentrowanie światła. Częściowo ten sprzęt opisywałem we wcześniejszych odcinkach. W tym materiale chciałbym wrócić do najprostszych urządzeń, które są bardzo pomocne przy oświetlaniu planu zdjęciowego.
Uważam, że plastyczne efekty oświetleniowe powstają, gdy charakter światła na poszczególnych planach jest choć trochę różny. Zmiany światła niekoniecznie muszą wynikać z wykorzystywania kolejnych lamp. Często są to proste zabiegi modelujące promienie światła. Warto jest też zwrócić uwagę na wielkość plamy światła. Często lampy świecą zbyt szeroko lub zbyt równomiernie. Jako najprostsze ćwiczenie polecam obserwowanie zachodzącego światła. Zwróćcie uwagę na smugi światła padające przez liście lub odbijające się od różnorodnych powierzchni.
Bardzo często w swojej pracy wykorzystuję zastawki, którymi odcinam światło na różnych planach. Takie urządzenia stosuję także, aby wyeliminować przypadkową halację lamp.
Czasem ustawia się je blisko obiektywu, a czasem tuż przy źródle światła. Mają one różne gabaryty - od małych kilkucentymetrowych aż po wielkie kilkumetrowe butterflye. Zazwyczaj są to metalowe ramy z naciągniętą tkaniną, ale dobrze sprawdzają się też na czarno pomalowane styropiany.
Nie zawsze możemy przed zdjęciami precyzyjnie przewidzieć ilość i ustawienie lamp, często pracujemy we wnętrzach. które widzimy pierwszy raz... Zazwyczaj w takich sytuacjach bardzo ważne jest "wymodelowanie" światła zastanego, za pomocą drobnego sprzętu pozwalającego na szybką modyfikację oświetlenia. Świetnie sprawdza się przy tym BlackWrap - czarna, matowa, aluminiowa folia umożliwiająca stworzenie np. małych smug światła.
Nierówny i ciekawy charakter światła uzyskujemy dzięki świeceniu przez tzw. gobo. Jest to blacha lub sklejka z wyciętymi dziurami o nierównych kształtach. W zależności od tego, jakim źródłem będziemy świecić, miękkim lub kontrastowym, w różny sposób będą widoczne plamy światła. Gdy będziecie "produkować" własnoręcznie gobo, pamiętajcie, że będzie ono blisko lampy przez dłuższy czas. Nie może być łatwopalne!
Ciekawe rozwiązanie proponuje firma California Sounbounce. Le Louche - jest dyfuzją, na której samodzielnie formuje się wielość plam.
Lubię wykorzystywać filtr Silk, który mam naklejony na ramach. Jest on polaryzatorem światła. Dzięki niemu można precyzyjnie świecić kontrowo na twarz. Wygląda bardzo niepozornie - jak porysowana folia.
Często stosuję na jednym planie 3 - 4 lampy, 2 - 3 dyfuzje i kilka zastawek. Trzeba pamiętać, że pracując nawet w kilkuosobowej ekipie, nie uda nam się uzyskać powtarzalności bez niezawodnie i precyzyjnie ustawionych urządzeń. Muszą one być nie tylko stabilne, ale także bezpieczne. Ten sprzęt w dużym skrócie można nazwać gripem. Prezentuję na zdjęciach kilka przykładowych "drobiazgów", które uważam za niezbędne, ale często są traktowane po macoszemu...
W dziewiątym odcinku Światlem Malowane postaram się podpowiedzieć Wam jak łączyć różne efekty oświetleniowe na jednej fotografii.
Pozdrawiam!
Szymon Kobusiński