Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Fotopolis.pl: Czy pamiętasz na jakim etapie artystycznego rozwoju byłeś 10 lat temu?
Szymon Kobusiński: 10 lat temu miałem swoją pierwszą poważną wystawę - "Inny Świat". Był to mój dyplom w "filmówce". Jej premiera miała miejsce w Teatrze Narodowym w Warszawie. Zaprezentowałem na niej zdjęcia podwodne, nad którymi pracowałem kilka miesięcy. Finał tego projektu był dla mnie bardzo ważny. To był moment, w którym upewniłem się , że chcę pracować zawodowo jako fotograf. Wystawa dodała mi pewności siebie i utwierdziła w przekonaniu, że warto zająć się tą dziedziną.
Czy zaobserwowałeś jakieś zmiany na rynku fotograficznym, które zaszły w ciągu ostatnich 10 lat?
10 lat temu wszystkie zdjęcia robiłem na negatywach i diapozytywach, a dziś czekam na chwilę kiedy mój aparat przekroczy 100 mln pikseli. Dzisiaj biorę telefon komórkowy i wchodzę na stronę fotopolis.pl, a kiedyś cieszyłem się, że mogę na nim zapisać dużo kontaktów. To są oczywiście przykładowe sytuacje, ale mówią dużo o postępie technologicznym, który dokonał się na przestrzeni ostatnich lat.
Fotografia coraz bardziej przenosi się do internetu. Techniki analogowe, które były wtedy wykorzystywane, dziś używane są tylko w przypadku projektów artystycznych.
10 lat temu przeciętna modowa sesja zdjęciowa kończyła się 10 rolkami negatywów (lub diapozytywów) średnioformatowych, dzisiaj rzadko robi się mniej niż 500 zdjęć. Cały proces produkcji przyśpieszył, dzięki czemu oszczędza się więcej czasu. Niestety prowadzi to też do tego, że coraz mniej świadomie robimy zdjęcia. Często spontaniczność tuszuje brak warsztatu.
Co wniosło ostatnie 10 lat do Twojej świadomości fotograficznej?
W ciągu tych lat zrobiłem kilka poważnych projektów fotograficznych, które były pretekstem do poznania wspaniałych ludzi. Jestem szczęśliwy z tego powodu.
Część z nich prezentowałem na wystawach. Publiczne pokazywanie zdjęć powoduje, że dyskutuje się z ludźmi o swoich pracach. Z takich rozmów wyciągam wnioski na temat tego co robię, modyfikuję swoje podejście. Jest to samonapędzający się mechanizm, który powoduje, że rozwijam się jako człowiek.
Lubię robić ładne, estetyczne zdjęcia. Portret to dziedzina, która wymaga kontaktu z człowiekiem. Podczas pracy nad zdjęciem staram się otworzyć na portretowaną osobę i dotrzeć do niej. Zawsze jest to dla mnie ciekawe doświadczenie, bez względu na to z kim pracuję.
Jakiego typu informacji szukasz na fotopolis.pl?
Na fotopolis.pl szukam informacji o nowych rozwiązaniach technicznych i recenzji wydarzeń artystycznych.
Czy możesz opowiedzieć o pracy, którą przekazałeś na aukcję?
Praca pochodzi z konkursu "Modna Nokia". Do udziału w edycji z 2004 roku zostałem zaproszony razem z innymi, dziewięcioma profesjonalnymi fotografami. Już ten fakt był dla mnie wyróżnieniem. Tym bardziej ucieszyłem się, kiedy dowiedziałem się, że wygrałem cały konkurs, który jest ważnym wydarzeniem środowiskowym.
W swojej pracy chciałem nawiązać do stylu art-deco. Zdjęcia były realizowane z dużym rozmachem, jeśli chodzi o produkcję. Korzystaliśmy z profesjonalnego basenu nurkowego, każdy kadr był rozrysowany. Mimo wszystko, ze względu na specyfikę pracy, nie nad każdym elementem udało się zapanować. Było w tym trochę zabawy.
Najważniejsze w tym projekcie było dla mnie to z kim pracowałem. Trafiła mi się znakomita ekipa, która zaangażowała się całkowicie w to przedsięwzięcie. Pracowałem z aktorką Olą Popławską, kostiumy zrobił Grześ Kasperski, biżuterię Marcin Stępniak, a "makeup'em" zajęła się moja obecna żona Edyta.
Dziękujemy za rozmowę.
Zapraszamy na wystawę przedaukcyjną, której otwarcie odbędzie się w czwartek, 27 października o godz. 19:00 w Galerii Refleksy w Warszawie. Prace pozostaną tam do 17 listopada 2011.
Więcej informacji na temat aukcji oraz wystawy znajdziecie w naszym artykule.