Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
Światło rozproszone, część 4
Jednym z fotografów, których bardzo cenię za styl i plastykę zdjęć, jest Patrick Demarchelier. Jego portrety Keitha Richardsa, Anthony Hopkinsa czy Nadi Vodianovej są mistrzostwem prostoty. Ich ważnym elementem jest miękkie i rozproszone światło. Nadaje ono zdjęciom lekkość i nie odwraca uwagi od portretowanych postaci.
Innym, bardzo ważnym dla mnie fotografem pozostaje Irving Penn. On także na wielu znakomitych zdjęciach stosował miękkie słoneczne światło wpadające do jego pracowni przez okna w dachu.
Postaram się opowiedzieć w tym odcinku Światłem Malowane o moich doświadczeniach z rozproszonym światłem fleszowym.
Najczęściej stosowanymi urządzeniami fotograficznymi dającymi rozproszone światło są softboxy. Każdy z producentów ma w swojej ofercie duży wybór tego typu urządzeń. Jedne z najlepszych i najsolidniejszych to sprzęt Chimery i Wafera - producentów, którzy oferują mocowania do różnych typów lamp. Gabaryty softboxów są bardzo różne, od małych 50x50cm aż po kilkumetrowe olbrzymy, którymi oświetla się np. samochody. Bardzo pomocnymi rozwiązaniami są mocowane na rzepy plastry miodu. Pozwalają one na uporządkowanie i zawężenie wiązki światła.
Jednym z najbardziej popularnych softboxów jest Okta firmy Elinchrom. Ten duży parasol ma średnicę ok. 190 cm. Dzięki skierowaniu źródła światła w przeciwną stronę niż zwykle zostaje ono bardzo dobrze rozproszone na całej powierzchni. Bardzo często fotografowie korzystają ze sprzętu Broncolora i Profoto, a i tak używają Okty Elinchroma, zmieniając mocowanie źródła światła.
Polecam Wam także przetestować lampę baloon i lightbar Broncolora. Świetnie sprawdzają się przy fotografowaniu we wnętrzach. Baloon pozwala na rozproszenie światła w promieniu 360 stopni, a lightbar daje bardzo silne, rozproszone światło, które można modelować rozstawem wrót.
Stosując różne źródła światła, pamiętajcie, że ważna jest odległość lampy od fotografowanego przedmiotu. Zmienia się nie tylko moc, ale także charakter oświetlenia. Świecąc z dużego dystansu, możemy uzyskać bardzo miękki charakter oświetlenia.
Wspominałem w pierwszy odcinku Światłem Malowane o pracy z ramami dyfuzyjnymi. Lubię stosować reflektory i rozpraszać światło przez dyfuzję. Dzięki zastosowaniu dwóch ram mam możliwość precyzyjnego rozpraszania światła. Ciekawe, plastyczne efekty powstają, gdy jedna z płaszczyzn znajduje się blisko portretowanej osoby, a druga ustawiona jest blisko źródła światła.
Grupy kilku osób lub większe przestrzenie warto oświetlać przez duże rozpraszacze - butterfly. Niezależnie, czy będziemy stosowali lampy, czy światło słoneczne, butterfly daje nam możliwość pracy z dużą, miękką płaszczyzną oświetleniową. Takie efekty wyglądają zazwyczaj bardzo naturalnie i mogą dawać bardzo ładne, subtelne światło.
W kolejnym materiale opiszę kontrastowe źródła światła.
Pozdrawiam!
Szymon Kobusiński