Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
84%
Mimo parametrów odpowiadających zawodowej optyce, nowy Nikkor Z 70-180 mm f/2.8 to propozycja dużo tańsza od reporterskich zoomów tej klasy. Jest przy tym lekki i kompaktowy. Sprawdzamy, co potrafi w praktyce.
Na osi poziomej wykresu MTF50 umieściliśmy przysłony, a na osi pionowej pary linii na milimetr. Za przyzwoite wyniki w przypadku wysokorozdzielczych matryc uznajemy te powyżej 32-34 lp/mm. Zdjęcia wykonywaliśmy w formacie RAW z uwzględnieniem wszystkich przysłon.
Przy nominalnej wartości przysłony i ogniskowej 70 mm, rozdzielczość wypada po prostu poprawnie, ale jest wyrównana, co nie stwarza wrażenia dysproporcji w ostrości między środkiem, a brzegami kadru. Po lekkim domknięciu sytuacja mocno się poprawia i w zakresie przysłon f/4-f/5.6 notujemy w centrum kadru wysokie wyniki sięgające 50-52 pl/mm. Powyżej tego zakresu rozdzielczość systematycznie spada, ale też coraz bardziej się wyrównuje - szkło będzie więc w pełni używalne aż do f/16 (przy f/22 rozdzielczość spada już niestety nieco poniżej granicy akceptowalności, co zauważymy oglądając zdjęcia w powiększeniu).
Niemal identycznie prezentują się pomiary wykonane dla środkowego zakresu obiektywu (ogniskowa 105 mm). Obiekty notuje co prawda nieco lepsze wyniki przy przysłonie f/2.8 i marginalnie gorsze w zakresie f/4-f/5.6, ale ogólny schemat pozostaje taki sam, a ewentualne różnice nie powinny być zauważalne gołym okiem.
Wykresy rozdzielczości zmieniają nieco swój charakter dopiero przy długim krańcu ogniskowych oferowanych przez obiektyw. Nikkor Z 70-180 mm f/2.8 nadal pozostaje naprawdę ostry w środku kadru (a do tego teraz już od nominalnej wartości przysłony), ale jednocześnie nieco gorzej w całym zakresie przysłon prezentuje się rozdzielczość na brzegach kadru - w dodatku dopiero w zakresie f/5.6-f/8 będziemy mieć wrażenie większego wyrównania względem centrum.
Tak czy inaczej, osiągi oferowane przez model Nikkor Z 70-180 mm f/2.8 należy uznać za bardzo dobre i podkreślić, że ewentualne niedociągnięcia nie powinny odgrywać roli w codziennym użyciu. To jak sprawa ma się w rzeczywistości dobrze opisują poniższe wykresy BxU, wskazujące jak ostre dla ludzkiego oka są poszczególne fragmenty kadru. Wykresy przygotowujemy zarówno dla matrycy, jak i odbitki 20 x 30 cm. W tym pierwszym wypadku odpowiada to oglądaniu zdjęcia w 100-procentowym powiększeniu, w drugim - oglądaniu go w rozmiarach ekranowych, czyli tak jak będzie na nie patrzeć większość odbiorców.
Jak widzimy, optyka egzemplarza, który trafił do nas na testy nie była idealnie wycentrowana - prawa strona kadru jest nieco bardziej miękka, co zauważalne jest zwłaszcza przy niskich wartościach przysłony i co zaniża nieco zaprezentowane wcześniej wykresy MTF. Na krańcowych wartościach przysłony obiektyw balansuje ostrością na granicy akceptowalności, ale jak już wspomnieliśmy, nie powinniśmy się tym przejmować, co udowadniają poniższe schematy przygotowane dla odbitki.
Jak widzimy, w przypadku ogniskowej 70 mm w całym zakresie przysłon, nawet w przypadku wypadającej najgorzej wartości f/22, obraz oglądany w rozmiarach ekranowych będzie dla oglądającego wydawał się idealnie ostry. Biorąc pod uwagę wykresy MTF, w przypadku dłuższych ogniskowych, sytuacja powinna być tylko lepsza, co możemy zobaczyć poniżej na wykresach przygotowanych dla zakresów 105 i 180 mm.
Wykresy BxU potwierdzają nasze wcześniejsze obserwacje. W środkowym zakresie ogniskowych delikatnie poprawiają się wyniki osiągane przy nominalnym otworze przysłony, ale ogólna charakterystyka pozostaje zbliżona do ogniskowej 70 mm. W przypadku ogniskowej 180 mm mamy zaś nieco większy problem z ostrością brzegów, ale tak samo jak wcześniej, nie jest to problem, który będzie spędzał nam sen z powiek.
Wykresy przygotowane dla odbitki, tudzież oglądania zdjęcia w rozmiarach ekranowych kolejny raz pokazują, że obraz dla oglądającego będzie prezentował się wzorowo, niezależnie od ogniskowej i zastosowanej przysłony.
Przy ogniskowej 70 mm ostrość w centrum jest wysoka w całym zakresie przysłon. Obiektyw osiąga maksimum w zakresie f/4-5.6, ale na f/2.8 szczegółowość tylko nieznacznie spada. Wysoki i do tego równy poziom trzyma także na brzegu kadru.
Równie dobrą szczegółowość zdjęcia notują na średnim zakresie zoomu. Centrum kadru jest praktycznie tak samo ostre w zakresie od f/2.8 do f/8. Dopiero po dokładnym porównaniu obrazów 1:1 można dopatrzeć się minimalnie słabszej ostrości przy f/2.8 i f/8 w stosunku do f4-5.6. Na brzegu kadru szczegółowość pozostaje na bardzo dobrym poziomie, prezentując zbliżoną wartość we wspomnianym zakresie przysłon.
Gdy spojrzymy na maksymalną ogniskową, poziom rozdzielczości w centrum kadru wydaje się jeszcze bardziej wyrównany w zakresie od f/2.8 do f/8. To znaczy, że bez skrupułów możemy korzystać z pełnego otworu względnego przy 180 mm. Większe dysproporcje widać natomiast na brzegu kadru. Przy f/2.8 i f/4 obraz jest dość miękki i dopiero po przymknięciu do f/5.6-8 szczegółowość w całym kadrze wyrównuje się.