Aparaty
Zimowy Cashback Canon w sklepie Fotoforma.pl - sprawdź aktualne promocje
85%
Po 7 latach Sony pokazuje wreszcie zastępstwo dla wysłużonego obiektywu Zeissa w postaci nowej konstrukcji z serii G Master. Sony FE 50 mm f/1.4 GM jest kompaktowy, szybki i wyposażony w nowoczesną optykę. Zobaczcie, czego można po nim oczekiwać.
Pod względem budowy, Sony FE 50 mm f/1.4 GM oferuje ten sam poziom wykonania, co pozostałe stałki z serii GM, które ukazały się na przestrzeni ostatnich lat. Tubus jest więc naprawdę kompaktowy (80,6 x 96 mm) i stosunkowo lekki (516 g), a dodatkowo bardzo dobrze wyważony, co sprawia, że nawet z dość masywnym korpusem, jakim jest Sony A7R V, tworzy zgrabny i wygodny duet.
Jednocześnie jest to obiektyw sprawiający wrażenie bardzo wytrzymałego. Tubus jest świetnie spasowany, a metalowo-plastikowa konstrukcja jest sztywna i wydaje się być odporna na zarysowania. Producent zadbał też o to, by szkło spełniało wszelkie wymagania ergonomiczne, jakie mogą stawiać przed nim współcześni twórcy.
Otrzymujemy więc fizyczny pierścień przysłony, z możliwością przełączenia na tryb bezstopniowy (przysłoną możemy też sterować elektronicznie, za pomocą pokrętła na aparacie, po przełączeniu pierścienia na pozycję A), przełącznik AF/MF, dwa przyciski funkcyjne i duży, wygodny pierścień ostrości, oferujący liniowe przełożenie kąta obrotu na ruch soczewek.
Obiektyw ponadto oferuje system uszczelnień i dość popularny rozmiar filtra 67 mm (taki sam jak w modelach 24 mm f/1.4 i 35 mm f/1.4). Pod względem budowy zewnętrznej to więc świetnie zoptymalizowana i przemyślana konstrukcja, która na chwilę obecną jawi się jako najbardziej zaawansowany obiektyw tego typu w systemach bezlusterkowych.
Sony FE 50 mm f/1.4 GM to też oczywiście zaawansowany układ optyczny, który według obietnic producenta prezentuje taki sam kunszt jak model ze światłem f/1.2. Całość bazuje tu na układzie 14 soczewek w 11 grupach i 11-listkowej zaokrąglonej przysłonie, która zapewnić ma ładne odwzorowanie nieostrości. W wyrównaniu rozdzielczości i korekcji aberracji pomocą zaś dwie soczewki XA (eXtreme Aspherical) i soczewka niskodyspersyjna.
Otrzymuje też zaawansowane powłoki antyodblaskowe Nano AR Coating II, które, jak pokazało już kilka wcześniejszych testów, są w stanie niemal zupełnie pozbyć się odbić światła oraz flar, a za ostrzenie odpowiada tu podwójny silnik liniowy XD, który zapewniać ma szybką, płynną i bezbłędną współpracę z systemem AF aparatu.
Na pierwszy rzut oka Sony FE 50 mm f/1.4 GM wydaje się być sumą zalet konstrukcyjnych. Czy jednak cieniem na dobrej konstrukcji nie kładą się osiągi obiektywu?