Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
82%
Długie makro Irix 150 mm f/2.8 pretenduje do miana najbardziej praktycznej konstrukcji tego typu na rynku. Czy rzeczywiście spełni oczekiwania wymagających fanów fotografowania świata w mikroskali? Sprawdzamy to w naszym teście.
Jak już wspomnieliśmy, Irix 150 mm f2.8 Macro 1:1 oferuje bardzo wygodny, duży i precyzyjny pierścień ostrości, który daje nam poczucie pewności podczas manualnego ostrzenia. W przypadku większości nowszych lustrzanek ręcznego ostrzenia nie musimy się bać, gdyż aparaty oferują system potwierdzenia ostrości na wybranym punkcie.
W większości sytuacji makro system ten działa dobrze, jednak w przypadku większych odległości dość często zdarzał się sytuacje, w których potwierdzenie nie chciało załapać. W większości z nich w końcu udawało się je otrzymać, ale trwało to dosyć długo i wymagało baaardzo powolnego przesuwania pierścienia ostrości. To prawdopodobnie kwestia małej głębi ostrości potęgowanej dłuższą niż zwykle ogniskową, a także faktem, że w przypadku większego dystansu nawet bardzo niewielki ruch pierścieniem powoduje przesunięcie ostrości o duży zakres - na przeostrzenie z 1 metra do nieskończoności zostaje nam już raptem 30-stopniowy kąt obrotu pierścienia.
W przypadku modeli aparatów z ostatnich lat, wyposażonych w peaking ostrości na podglądzie Live View, wszystko to przestanie być jakimkolwiek problemem, jednak w przypadku starszych puszek musimy przygotować się na to, że w niektórych sytuacjach będziemy musieli się nieco napracować.
Sam proces manualnego ostrzenia przebiega natomiast bardzo przyjemnie, ze względu na wspomniany już wcześniej duży opór pierścienia i gumowe wykończenie. Świetnie spisuje się także blokada pierścienia ostrości, choć szczerze mówiąc wolelibyśmy, by blokowanie następowało przez przesunięcie jakiegoś przełącznika niż zaciskanie pierścienia.
Podsumowując, Irix 150 mm f2.8 Macro 1:1 pozwala na bardzo precyzyjne ostrzenie w przypadku fotografii makro, ale wykorzystywanie go w innych dziedzinach, gdzie nie ostrzymy z odległości kilkudziesięciu centymetrów, będzie dużo mniej wygodne i precyzyjne (co nie znaczy, że niemożliwe).