Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
68%
Optyczna ofensywa Yongnuo trwa w najlepsze. Zobaczcie czy najnowszy model YN 85 mm f/1.8 ma szansę namieszać w segmencie portretowych szkieł.
Wartość BxU dostarczana przez DxO Analyzer opisuje jak ostry dla ludzkiego oka jest obraz planu fotograficznego. Bierze ona pod uwagę nie tylko ostrość obiektywu ale także jakość sensora i procesy obróbki obrazu w aparacie. Skala BxU jest dość prosta: 0 oznacza drastyczne przejście pomiędzy czernią i bielą, co w kryteriach obrazu jest zbyt ostre. 1 oznacza idealny obraz. Gdy rozmycie staje się bardziej widoczne, jego rozmiar określamy w pikselach. Ponieważ jednak liczba pikseli znajdująca się na określonym obszarze jest związana z rozdzielczością sensora i jego rozmiarem, skala BxU nie może być używana do porównywania aparatów z różną specyfikacją matrycy. Dlatego wartości BxU są także określane na odbitkach o rozmiarze 20 x 30. Dane są porównywane z uwzględnieniem wielkości matrycy i jej rozdzielczości:
Wartości dla matrycy:
Rozmycie obrazu to słaby punkt testowanego Yongnuo - ale było to do przewidzenia po przeciętnych wynikach rozdzielczości (zwłaszcza na brzegach kadru). W efekcie zdjęcia wykonane za pomocą przysłony f/1.8 są rozmydlone. Dlatego też, aby uzyskać ciekawy (i akceptowalny pod względem wyrazistości) portret będziemy musieli przymknąć przysłonę i poświęcić kilka chwil w procesie postprodukcji - zwłaszcza, gdy fotografujemy w formacie RAW. Pochwalić jednak musimy Yongnuo pod względem nieostrości dalszego planu, które są wyjątkowo miękkie. W rezultacie otrzymujemy plastyczne zdjęcia odznaczające się małą głębią. Dobrze wypada także bokeh, które jest relatywnie okrągłe, co jest zasługą 8-listkowej przysłony.
Wartości dla odbitki 20x30 cm:
Niestety wartości BxU dla odbitki 20x30 (przysłony f/1.8) również posiadają ogromne dysproporcje pomiędzy centrum a brzegami kadru. Oznacza to, że wywołane zdjęcia wykonane na nominalnym otworze przysłony nie będą odpowiednio wyraziste i ostre. Sytuacja ulegnie zmianie dopiero po przymknięciu przysłony do f/5.6, dzięki czemu ogólne rozmycie zmaleje do akceptowalnych wartości. Niemniej jednak ucierpi przy tym plastyka obrazu z małą głębią ostrości na czele.
Rozmycie obrazu w praktyce - przysłona f/1.8