Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Pod koniec grudnia Yongnuo zaprezentowało swoją odpowiedź na ultraszerokokątne szkła systemowe używane chętnie przez fotografów krajobrazu. Jak zwykle w przypadku produktów chińskiego producenta, cena jest bardzo konkurencyjna.
Yongnuo nie zwalnia tempa i dalej rozbudowuje swój kontrowersyjny system obiektywów. Kontrowersyjny nie tylko dlatego, że wszystkie szkła w ofercie do złudzenia przypominają wyglądem produkcje Canona, ale także ze względu na jakość dostarczanej optyki. Czasem bowiem są to produkcje oferujące zaskakująco dobry stosunek ceny do możliwości, innym razem bardzo złe.
Jak będzie w przypadku najnowszego szerokokątnego modelu YN 14 mm f/2.8, który ma być alternatywną dla kosztownych szkieł systemowych, jeszcze nie wiemy. Wiadomo jednak, że będzie to propozycja bardzo przyjazna dla kieszeni fotografów.
Układ optyczny nowego obiektywu składa się z 12 elementów w 9 grupach, w tym z dwóch soczewek asferycznych (jedna o obniżonym współczynniku dyspersji), jednej soczewki o dyspersji anomalnej oraz szkła o wysokiej refrakcji, co zapewnić ma równą ostrość i zminimalizować aberracje. Dodatkowo soczewki pokryto powłokami niwelującymi odbicia światła i flary.
7-listkowa przysłona, po domknięciu pozwoli nam na uzyskanie 14-ramiennych gwiazd w przypadku fotografowania punktów świetlnych, a maksymalnie domkniemy ją do wartości f/22. Z kolei minimalna odległość ostrzenia to już 20 cm.
Podobnie jak wszystkie szkła w ofercie Yonguno, nowy model także oferuje napęd AF. Za ustawianie ostrości odpowiada niestety silnik typu DC, a nie napęd ultradźwiękowy, jak w przypadku konstrukcji Canona. Możemy się więc spodziewać, że jego wydajność będzie znacznie mniejsza, trzeba jednak pamiętać, że w fotografii krajobrazu czy architektury, większość fotografów i tak będzie ostrzyć manualnie. Może mieć to jednak znaczenie na przykład dla fotografów ślubnych, którzy lubią używać ultraszerokokątnych szkieł w przypadku niektórych ujęć. Z drugiej strony, przy ogniskowej 14 mm trudno nie trafić z ostrością.
Do tej pory nie wiadomo było ile za obiektyw przyjdzie nam zapłacić. Dziś już wiemy, że naprawdę niewiele. W serwisie aukcyjnym eBay szkło zadebiutowało w cenie 520 dolarów (około 1800 zł), czyli mniej więcej tyle, ile musimy zapłacić za manualne szkła Irix 15 mm f/2.4 Firefly (1775 zł) i Samyang 14 mm f/2.8 IF ED MC (1390 zł).
Najbliższy konkurent, wyposażony w silnik AF i dedykowany aparatom systemu Sony E model Samyang AF 14 mm f/2.8 FE jest droższy o niemal tysiąc złotych (2799 zł) Warto przy tym wspomnieć ile kosztują konkurencyjne, wyposażone w system AF szkła czołowych producentów - 8 898 zł (Canon EF 14 mm f/2.8L II USM) i 6 890 zł (Nikkor 14 mm f/2.8D ED).
Na razie nie wiemy kiedy i w jakiej cenie obiektyw pojawi się na polskim rynku.
Więcej informacji o obiektywach Yongnuo znajdziecie pod adresem hkyongnuo.com.