Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
84%
Poprawiony układ optyczny oraz zupełnie nowa jakość obrazu i jeszcze lepszy autofokus - to najważniejsze cechy profesjonalnego Canona EF 16-35 mm f/2.8 L III USM. Zobaczcie czy długo wyczekiwana trzecia odsłona szerokokątnego zooma przekona do siebie zawodowców?
Na osi poziomej wykresu umieściliśmy przysłony, a na osi pionowej pary linii na milimetr. Za przyzwoite wyniki uznajemy te powyżej 20 lp/mm. Zdjęcia wykonywaliśmy w formatach RAW i JPEG z uwzględnieniem wszystkich przysłon.
Jednym z większych mankamentów poprzednika była słaba jakość obrazu na brzegach kadru. O ile centrum planu fotograficznego był ostry i wyraźny, o tyle jego skrajne partie pozostawały już sporo do życzenia. Tę sytuację ma odmienić przeprojektowany układ optyczny, w który został wyposażony nowy Canon EF 16-35 mm f/2.8 L III USM.
Od szerokokątnych obiektywów zmiennoogniskowych trudno wymagać ponadprzeciętnej rozdzielczości - zwłaszcza, gdy będziemy spoglądać w kierunku brzegów kadru. Jednak w przypadku nowego Canona widać wyraźną poprawę względem poprzedniego modelu. Co więcej, producent postarał się, by najlepszą jakość obrazu uzyskać na szerzej otwartych przysłonach. W efekcie już na maksymalnym otworze względnym f/2.8 zanotowaliśmy bardzo dobry wynik.
Warto także zauważyć, że rozdzielczość, niezależnie od wybranej ogniskowej i przysłony, przekracza akceptowalną granicę 20 lp/mm - również w rogach. Co więcej różnice pomiędzy centrum a brzegami kadru nie są duże. Oznacza to, że będziemy mogli cieszyć się podobną jakością i wyrazistością obrazu niemal na całym planie fotograficznym.
Poniżej zamieszczamy również wykresy funkcji MTF50 dla obrazów zapisanych w formacie JPEG. Jak możemy zauważyć, wykresy odznaczają się podobną charakterystyką, niemniej jednak fotografie prezentują zdecydowanie wyższą rozdzielczość.