Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
8. Podsumowanie
Testując Nikona D3000 nie omijało nas wrażenie, że powtórnie opisujemy model D60. Są to bardzo zbliżone aparaty, które z zewnątrz różnią przede wszystkim rozmiarem monitora (na korzyść D3000 oczywiście).
Nikonem D3000 jednak fotografuje się przyjemniej niż D60, wpływ na to ma zastosowanie bardziej zaawansowanego, 11-polowego układu AF. To główna i najbardziej odczuwalna zmiana w stosunku do poprzedników posiadających ubogi 3-polowy AF. Teraz zdjęcia portretowe wykonuje się szybciej i precyzyjniej - czasem nawet bez przekadrowań. Kolejną sytuacją, w której odczujemy działanie nowego autofokusa jest fotografowanie obiektów będących w ruchu, czyli np. popularnego panoramowania - tryb śledzenia 3D skutecznie utrzymuje ostrość na wybranym obiekcie.
D3000 jest jednak ubogo wyposażonym korpusem, niestety do modelu D5000 sporo mu brakuje. Przede wszystkim chodzi o brak nowoczesnej matrycy CMOS, ruchomego wyświetlacza oraz funkcji Live View. Miłośnicy kręcenia filmów lustrzankami również muszą pomyśleć o wyższych modelach D5000 lub D90. Z drugiej strony jednak, jeśli zależy nam jedynie na zdjęciach, to zakup D3000 może być dobrym sposobem by za nieduże pieniądze wejść w bogaty system Nikona.
Początkujący użytkownicy zapewne docenią nowy tryb Guide, który poprowadzi nas za rękę oraz podpowie jak zmieniać główne parametry by uzyskać zamierzony efekt.