Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
84%
Bezlusterkowa pełna klatka Nikon Z5 ma być przede wszystkim przystępna cenowo, ale jednocześnie nie ograniczać użytkowników pod względem funkcjonalności. Czy w sytuacji taniejącej wyższej półki i szerokiej oferty konkurencji opłaca się w nią inwestować?
Kwestią, która dystansuje model Z5 od starszych systemowych braci i nowszych "amatorskich" pełnych klatek konkurencji jest rozbudowanie trybu filmowego. Choć na papierze aparat prezentuje się pod tym względem jeszcze atrakcyjniej, w rzeczywistości nie będzie miał nam do zaoferowania nic ponadto, co filmujące aparaty sprzed kilku lat.
Otrzymujemy więc możliwość rejestracji 4K z prędkością 30 kl./s, ale okupione będzie to ogromnym cropem (zawężeniem pola widzenia) o krotności 1,7x. Z czym dokładnie mamy do czynienia, możecie przekonać się na poniższej grafice. W efekcie możemy właściwie zapomnieć o tym, by w trybie 4K zarejestrować jakiekolwiek szerokokątne ujęcia (w przypadku obiektywu kitowego 24-50 mm otrzymamy ekwiwalent ogniskowych 41-85 mm). Do tego zapis 4K obarczony jest jednak efektem rolling shutter (sczytywanie całej matrycy jest dłuższe od danego czasu migawki, co skutkuje zniekształceniem obrazu), który będzie uwidaczniał się podczas rejestracji ujęć w ruchu.
Zostaje nam więc pełnoklatkowy zapis Full HD 60 kl./s... i to właściwie tyle. Nie uświadczymy tu płaskiego profilu Log, zapisu slow motion czy możliwości wyboru innych formatów zapisu bądź kompresji (aparat rejestruje wyłącznie w MPEG-4 z kodekiem H.264) nie mówiąc już o możliwości wypuszczenia materiału RAW na zewnętrzny rejestrator Atomos Ninja V, którą oferuje model Z6. Jakość materiałów stoi jednak na wysokim poziomie, a do tego pomocą okaże się stabilizacja matrycy, która pozwoli na wykonywanie płynnych ujęć z ręki (podobnie jak w przypadku zdjęć, funkcja ta spisuje się bardzo dobrze). Mamy też wsparcie peakingu ostrości i zebry. Dobrze podczas filmowania wypada także system AF, zwłaszcza w przypadku opcji śledzenia oka, ale nie należy się tu nastawiać na skuteczność AF dorównującą najnowszym modelom Sony czy Canon.
Ważnym udogodnieniem jest także możliwość przypisania osobnych ustawień menu pomocniczego dla trybu filmowego, a także fakt, że aparat rozdziela ustawienia ekspozycji pomiędzy trybami foto i wideo. Dzięki temu drastycznie ograniczymy czas potrzebny na ustawienie pożądanych parametrów przy przełączaniu się pomiędzy obydwoma trybami pracy.
Podsumowując, aparat Nikon Z5 raczej nie znajdzie zastosowania w bardziej wymagających produkcjach, ale będzie sprawnym narzędziem do rejestrowania filmów Full HD na potrzeby klientów prywatnych czy niewielkich biznesów. Ze względu na obecność złącza mikrofonowego i słuchawkowego sprawdzi się także w przypadku nagrywania wywiadów czy vlogów, choć w tym drugim wypadku ograniczać będzie nas jednak brak możliwości obrócenia ekranu frontem do filmowanej osoby.