Fujifilm X-A2 to mała i zgrabna konstrukcja, która może się podobać, zwłaszcza że jej elegancki wygląd retro przypomina o czasach fotografii analogowej. Nowy model - podobnie jak jego poprzednik X-A1 - został stworzony z myślą o amatorach fotografii, którzy będą chcieli mieć nieco więcej kontroli nad aparatem. Fujifilm X-A2 wprawdzie nie wprowadza wielkich rewolucyjnych zmian, jednak zastosowane usprawnienia mogą sprawić, że będzie interesującą propozycją na rynku podstawowych aparatów z wymienną optyką.
Do największych zalet aparatu trzeba zaliczyć odchylany o 175 stopni w górę ekran LCD, który idealnie sprawdza się podczas robienia popularnych selfie. Sam producent reklamuje ten model jako “najlepszy aparat do autoportretów”. I faktycznie trzeba przyznać, że w tej dziedzinie X-A2 sprawdza się rewelacyjnie. Aby zrobić sobie autoportret wystarczy maksymalnie odchylić ekran i delikatnie podnieść go do góry. Wyświetlany obraz obróci się oraz automatycznie włączy się funkcja wykrywania twarzy, dzięki czemu będziemy mogli zrobić sobie selfie. Cały proces trwa trochę dłużej (odchylenie plus wysunięcie) jednak jest wygodny i intuicyjny. Szkoda tylko, że konstruktorzy nie zdecydowali się na wyposażenie aparatu w dotykowy ekran, który jeszcze bardziej zwiększyłby komfort użytkowania. Pozostaje więc pewien niedosyt, ponieważ dotykowe panele są już niejako standardem - zwłaszcza na rynku aparatów przeznaczonych dla mniej zaawansowanych użytkowników. Jednak pomimo tego aparat niewątpliwie dogania czołówkę konkurentów w kwestii autofokusa, który w modelu X-A2 oferuje funkcję wykrywania twarzy. Działa ona bardzo sprawnie ustawiając ostrość na twarz, a także na oko znajdujące się najbliżej obiektywu. Dzięki temu zyskujemy pewność, że autoportrety wyjdą tak, jak je wcześniej zaplanowaliśmy. Co więcej, funkcja wykrywania twarzy bardzo dobrze wypadła również podczas nagrywania filmów. Twarz była ostra i wyraźna, a dzięki wybraniu małej głębi ostrości mogliśmy uzyskać miękkie i rozmyte tło, które jest pożądanym efektem.
Pochwalić należy także ergonomię aparatu. Główne menu jest przejrzyste i nie trzeba się do niego zbyt długo przyzwyczajać. Wszystko jest na odpowiednim miejscu, a wydzielone kolorystycznie zakładki informują nas, czy chcemy dokonać zmiany ustawień związanych z fotografowaniem (balans bieli lub format zapisu), czy może zmienić parametry dotyczące samego aparatu (na przykład wybrać język lub ustawić datę i godzinę). Bardzo pomocne w czasie pracy z aparatem okazało się również szybkie menu, do którego producent zamieścił dedykowany klawisz
Q. Dzięki temu w jednym miejscu mamy zebrane wszystkie najczęściej używane opcje, a to z kolei przyspiesza użytkowanie. Dlatego też bez problemu będziemy w stanie odnaleźć i ustawić interesującą nas opcję.
Ponadto, przyciski na korpusie są rozmieszczone w intuicyjnych miejscach. Większość ustawień będziemy w stanie zmienić za pomocą dedykowanych klawiszy, co jest bardzo wygodne. Jednak największą radość sprawiło nam fotografowanie w trybie w pełni manualnym. Producent umożliwił zmianę wszystkich podstawowych parametrów (czasu naświetlania, przysłony oraz czułości matrycy) za pomocą przycisków oraz pokręteł umieszczonych obok spustu migawki. Dzięki temu zyskujemy całkowitą kontrolę nad wartościami ekspozycji. Za to należą się brawa, ponieważ nie spodziewaliśmy się takiego rozwiązania na - bądź, co bądź - amatorskim korpusie. Niestety model X-A2 ma także pewne minusy konstrukcyjne. Producent wyposażył aparat w zbyt mały grip oraz śliskie wykończenie wyłożenia na kciuk, przez co trzymanie w rękach nowego modelu Fujifilm nie należy do najwygodniejszych. Oczywiście możemy do niego dokupić opcjonalny grip, jednak jest to dodatkowy koszt, który trzeba będzie ponieść, zwłaszcza gdy będziemy chcieli fotografować przy użyciu większych i cięższych obiektywów.
Czy zatem na aparat z kitowym zoomem Fujinon XC 16-55 mm f/3.5-5.6 OIS II warto wydać około 2000 zł? Odpowiedź brzmi - tak. Naszym zdaniem będą to dobrze zainwestowane pieniądze. Fujifilm X-A2 oferuje szereg funkcji, dzięki którym mniej zaawansowani użytkownicy będą mogli w pełni rozwijać swoją pasję fotograficzną.
Fujifilm X-A2 na tle innych amatorskich bezlusterkowców zaprezentował się dobrze. Dlatego też w naszym teście redakcyjnym aparat uzyskał 73% i otrzymuje ocenę 5/6 “Znakomity”.
Podsumowanie tej części: + elegancki design
+ mała i zwarta konstrukcja
+ bardzo dobra ergonomia
+ wykonanie i wykończenia aparatu
+ odchylany o 175 stopni ekran
+ wbudowana lampa błyskowa
+ rozbudowany tryb manualny
+ pełna kontrola nad parametrami ekspozycji za pomocą klawiszy i pokręteł (zwłaszcza w trybie M)
+ przejrzyste menu główne
+ funkcjonalne podręczne menu
+ intuicyjny tryb podglądu zdjęć
+ symulacje błony filmowej
+ tryb pracy
SR Auto + moduł Wi-Fi
+ szybkość działania
+ dobrze działający system autofokusa w trybie zdjęć pojedynczych
+ funkcjonalny system wykrywania twarzy
+ efektywna lampa błyskowa
+ dedykowany klawisz nagrywania umieszczony w wygodnym miejscu
+ możliwość użycia filtrów artystycznych
+ efektywny autofokus (zwłaszcza funkcja śledzenia obiektów)
+ bardzo dobra jakość zdjęć wykonywanych w przedziale ISO 100 - ISO 1600
+ naturalne odwzorowanie kolorów
+ dobre odwzorowanie szarości i bieli
+ wysoka jakość obrazu w nieostrościach
- mały grip i wyłożenie na kciuk
- luźne pokrętło ekspozycji
- brak oznaczeń na pokrętle ekspozycji
- brak dotykowego ekranu
- brak możliwości zdalnego sterowania aparatem za pomocą urządzeń mobilnych
- nietrafione poziomy predefiniowanych trybów balansu bieli
- brak oddzielnego trybu filmowania
- brak możliwości podłączenia zewnętrznych słuchawek i mikrofonu
- przeciętna jakość zdjęć na czułościach powyżej ISO 6400
Fujifilm X-A2 uzyskał w swojej klasie 73%
Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Spis treści