Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Fujifilm X100 to nieprzeciętny kompakt, przypominający klasyczne aparaty dalmierzowe. Poza ciekawym wzornictwem oferuje 12,3-megapikselową matrycę o rozmiarze APS-C oraz jasny, stałoogniskowy obiektyw Fujinon. Zapraszamy do lektury testu tego nietuzinkowego aparatu.
Szybkość działania
Fujifilm X100 jest gotowy do wykonania pierwszego zdjęcia po niecałych 5 sekundach od włączenia, co jest niezbyt dobrym wynikiem. Reakcja na wciśnięcie spustu migawki jest natychmiastowa, więc nie ma problemów ze złapaniem dynamicznego ujęcia dokładnie w momencie, w którym chcemy.
X100 nie ma także problemów z szybkim przejściem do trybu odtwarzania i szybkim przewijaniem zdjęć. Nie męcząco odbywa się też powiększanie zdjęć, chociaż na wyświetlenie wszystkich miniatur musimy poczekać około 5 s.
Jedyne duże zastrzeżenie mamy do prędkości manualnego pomiaru ostrości. Przełożenie pierścienia ostrości nie pozwala na szybkie wyostrzenie, co właściwie dyskwalifikuje ten rodzaj pomiaru ostrości. Sytuację ratuje przycisk AFL/AEL, który w trybie manualnego pomiaru ostrości pozwala skorzystać z autofokusa i przybliżyć płaszczyznę ostrości.
Pomiar ostrości
Szybkość autofokusa nie jest najmocniejszą stroną FinePiksa X100, chociaż w dobrych warunkach oświetleniowych nie ma na co narzekać. Jednak do takich konstrukcja jak najnowsze bezlusterkowce od Panasonika i Olympusa X100 dużo brakuje.
Podczas fotografowania w plenerze w dzień, czy w dobrze oświetlonym pomieszczeniu X100 zazwyczaj ostrzy w czasie 0,6 s. W słabszym oświetleniu, np. pokoju oświetlonym jedną żarówką, czy półmroku, w którym człowiek widzi jeszcze dobrze X100 często nie daje rady.
Jeżeli chodzi o celność autofokusa X100, to prezentuje się ona dość przyzwoicie pod warunkiem, że mierzymy na jakiś kontrastowy element. Warto także zwrócić uwagę, którą częścią ramki AF fotografujemy - aby mieć pewność powinniśmy korzystać z jej środka.
FinePix X100 nie został wyposażony w detekcję twarzy. Nie jest to może nieodzowna funkcja, jednak w aparacie, który oferuje tryb live view bywa przydatna.
Zdjęcia seryjne
Według danych producenta Fujifilm X100 wykonuje zdjęcia seryjne w pełnej rozdzielczości z maksymalną prędkością 5 kl/s - 10 plików JPEG lub 8 RAW-ów. Nasz test wykonaliśmy na karcie pamięci Panasonic SDHC o 10 klasie prędkości.
W formacie JPEG X100 trzyma deklarowane 5 kl/s. FinePix w 2 s rzeczywiście wykonał 10 klatek. Ich zgrywanie zajmuje aparatowi dość dużo czasu - ponad 10 sekund. Przy zapisie RAW-ów lub tandemu RAW + JPEG sytuacja wygląda podobnie, jednak seria skraca się do 8 zdjęć.
W zakładce zdjęć seryjnych mamy wybór ich prędkości - 5 kl/s lub 3 kl/s.
Pomiar światła
Fujifilm X100 oferuje trzy metody pomiaru światła:
Dostajemy się do nich za pomocą dedykowanego przycisku AE. Podczas testu głównie korzystaliśmy z pomiaru matrycowego - Multi, który radzi sobie bardzo dobrze, poprawnie interpretując oświetlenie.
Tryby ekspozycji
Fujifilm X100 został wyposażony w pierścień przysłony i tarczę czasów ekspozycji. Każda z nich oferuje ustawienie automatyczne, które umożliwia uruchomienie automatyki przysłony - A lub czasu - S. Poza tym, gdy ustawimy "automat" na obu mamy do dyspozycji program z fleksją - P.
Bracketing
Bracketing uruchamiamy górnym przyciskiem nawigatora - Drive. Co ciekawe, możemy uruchomić sekwencję bracketingu korzystając z samowyzwalacza, który znajduje się w menu głównym.
Do dyspozycji mamy bracketing ekspozycji, który wykonuje, przy jednym wciśnięciu migawki, 3 klatki ze skokiem co +/- 0.3, 0.7 i 1 EV.
Bracketing czułości ISO
Poza tym możemy skorzystać z bracketingu czułości ISO. Niestety aparat wykonuje jedno zdjęcie i wywołuje je z pliku RAW z zaprogramowaną korektą co 1/3, 2/3 i 1 EV. Dodatkowo jeżeli mamy nastawiony zapis RAW-ów aparat w trybie bracketingu ISO nie zapisuje go, więc mamy do dyspozycji tylko trzy pliki JPEG. Całą tę czynność możemy wykonać na zapisanym RAW-ie po prostu wywołując go do JPEG-a z odpowiednią korektą. Jednym słowem funkcja bracketingu ISO jest właściwie zbędna.
Bracketing filmu
W tym trybie Fujifilm X100 wykonuje jedno naświetlenie i wywołuje je do trzech plików JPEG - Provia, Velvia i Astia. W tym trybie X100 także nie zapisuje oryginalnego RAW-a więc jesteśmy skazani tylko na JPEG-i. Mając natomiast RAW-a możemy go wywołać w aparacie w dowolnej symulacji filmu, także czarno-bieli czy sepii.
Balans bieli
Do zakładki balansu bieli dostajemy się dedykowanym przyciskiem nawigatora. Do dyspozycji poza trybem automatycznym mamy siedem trybów zdefiniowanych w tym pod wodą oraz ustawienia według Kelvinów (2500-10 000) i wzorca.
Automatyczny balans bieli radzi sobie całkiem dobrze, poprawnie interpretując źródła światła nawet mieszanego czy żarowego. W plenerze nie zauważyliśmy większych błędów. W studiu, przy oświetleniu jarzeniowym, widać delikatną niebieską dominantę.
Opcje korekty obrazu
Podstawową metodą wpływu na obraz jaką oferuje X100 jest wybór symulacji filmu. Do dyspozycji mamy trzy filmy kolorowe - Provia, Velvia i Astia, oraz cztery czarno-białe - standard, z filtrem żółtym, z filtrem czerwonym, oraz z filtrem zielonym. Poza tym możemy jeszcze skorzystać z sepii.
Panoramy z ręki
Fujifilm X100 daje nam także do dyspozycji panoramy "z ręki". Jednym słowem wciskamy spust migawki i przesuwamy aparat. Możemy zmieniać ich kierunek (poziom/pion) oraz oraz kąt widzenia - 120 lub 180 stopni. Jak widać łączenia między poszczególnymi zdjęciami nie są idealne, jednak ogólnie trzeba ten tryb zaliczyć do udanych.
Filmowanie
Fujifilm X100 daje nam do dyspozycji filmy w rozdzielczości 1280 x 720 pikseli w formacie MOV (H.264) z prędkością 24 kl/s. Maksymalna długość filmu wynosi 10 minut. Do trybu filmowania dostajemy się za pomocą przycisku napędu. Filmowanie uruchamiamy i zatrzymujemy spustem migawki. Podczas filmowania aparat automatycznie ustawia ostrość na bieżąco.
W trybie filmowania do dyspozycji mamy tylko jeden tryb wyświetlania informacji i możemy korzystać tylko z ekranu LCD.
Podsumowanie
Fujifilm X100 nie jest demonem prędkości. Uruchamia się dość długo, nie zachwyca też prędkością autofokusa, szczególnie w porównaniu z najnowszymi bezlusterkowcami. Na minus musimy też zaliczyć manualny pomiar ostrości, który przez zbyt duży skok pierścienia jest właściwie bezużyteczny. Zabrakło także detekcji twarzy.
Na plus możemy natomiast zaliczyć zdjęcia seryjne z prędkością 5 kl/s, co w tej klasie aparatów jest bardzo przyzwoitym wynikiem. X100 nie ma też problemów z prawidłowym pomiarem światła i automatycznym balansem bieli. Plus należy się także za filmowanie w rozdzielczości HD 720p.
+ zdjęcia seryjne z prędkością 5 kl/s
+ pomiar światła
+ automatyczny balans bieli
+ symulacja filmów
+ panoramy z ręki
+ filmy HD 720p
- przeciętny autofokus
- przełożenie pierścienia w MF
- brak detekcji twarzy